Szokujące słowa w pokoju VAR. Padły przed tym, jak anulowano gola dla Barcelony [WIDEO]
![Szokujące słowa w pokoju VAR. Padły przed tym, jak anulowano gola dla Barcelony [WIDEO] Szokujące słowa w pokoju VAR. Padły przed tym, jak anulowano gola dla Barcelony [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/573/68218f9505e33.jpg)
Praca sędziów jest jednym z głównych tematów tego sezonu w Hiszpanii. Kolejnym powodem do dyskusji wokół tego tematu są słowa, które padły w pokoju VAR podczas meczu Barcelony z Realem (4:3).
Niedzielne El Clasico obfitowało w kontrowersyjne sytuacje. Wisienką na torcie była decyzja o anulowaniu gola Fermina Lopeza, który dałby Barcelonie zwycięstwo 5:3.
Prowadzący mecz Alejandro Hernandez Hernandez początkowo uznał trafienie. Został jednak wezwany do monitora przez odpowiedzialnego za VAR Juana Martineza Munuerę.
- Słuchaj, Alex, właśnie zauważyliśmy zagranie ręką. Chodź to zobaczyć - mówił Martinez Munuera.
Wtedy stało się coś zadziwiającego. Mikrofony wychwyciły, jak niezidentyfikowana osoba, która była obecna w pokoju VAR, powiedziała: "Całe szczęście".
Hiszpański Związek Piłki Nożnej (RFEF), który opublikował nagranie rozmowy między sędziami, nie ocenzurował tego fragmentu. Próbował go jednak przemilczeć, bo w nagraniu nie odnotował, że takie słowa padły.
Dzięki materiałowi znamy też sposób myślenia Hernandeza Hernandeza. Sędzia główny relacjonował go prosto do mikrofonu.
- Tak piłka, uderzyła w rękę, a miała wyjść... Pokażcie mi szerokie ujęcie, żebym zobaczył całą akcję i jej koniec. Okej, ręka jest w górze, ewidentnie. Anuluję gola - obwieścił arbiter.
Inna sprawa, czy decyzja była słuszna. Autor hiszpańskiego profilu Archivo VAR, który analizuje pracę sędziów na tamtejszych boiskach, jest przekonany, że gol Lopeza powinien zostać uznany. Jego zdaniem ręka była przypadkowa, a bramka nie padła natychmiast po tym zagraniu, lecz po dłuższej akcji. W takiej sytuacji - na podstawie Okólnika 3 Przepisów Gry - trafienie jest legalne.