Szpilewski o negocjacjach z Legią. Żali się na kibiców
Aleksiej Szpilewski był jednym z kandydatów do pracy w Legii Warszawa. Białorusin ujawnił kulisy rozmów ze stołecznym klubem.
Szpilewski już od kilku lat jest przymierzany do polskich klubów. Wydawało się, że tym razem może rzeczywiście trafić do Ekstraklasy. Był kandydatem do zastąpienia Goncalo Feio w Legii.
Białorusin potwierdził, że prowadził rozmowy z przedstawicielami warszawskiego klubu. Z ramienia Legii mieli je prowadzić Fredi Bobić i Michał Żewłakow. Szpilewski przekonuje, że do Warszawy chciał go ściągnąć przede wszystkim pierwszy z nich.
- Były pewne niuanse, które mi nie odpowiadały. Chciałem zobaczyć moich współpracowników w sztabie szkoleniowym - tych, którym ufam. Klub chciał się zmieniać i stawiać sobie ambitne cele, ale ja wciąż nie widziałem żadnych konkretów - powiedział Szpilewski.
Przeszkodą w zatrudnieniu Białorusina była też jego narodowość. Niechętni byli mu kibice Legii.
- Niestety, moja narodowość odegrała znaczącą rolę. Kibice Legii mówili, że nie chcą widzieć u steru rosyjskiego ani białoruskiego trenera. Dla mnie było to oczywiście niezrozumiałe i smutne - żali się Szpilewski.
37-latek nie narzekał na brak ofert z innych klubów. Ostatecznie zdecydował się na pracę w Rosji. Został trenerem FK Pari Niżny Nowogród.