Fatalne wieści dla Bayernu Monachium. Kontuzja ważnego piłkarza poważniejsza niż przypuszczano [AKTUALIZACJA]
Bayern Monachium miał ostatnio problemy z obsadą defensywy. Teraz jeden z piłkarzy "Die Roten" doznał kolejnej kontuzji, co zostało już oficjalnie potwierdzone przez mistrzów Niemiec.
Thomas Tuchel swego czasu musiał mocno eksperymentować, aby zestawić linię obrony. Szefowie Bayernu brali pod uwagę awaryjny transfer Jerome'a Boatenga.
Doświadczony stoper przez dłuższy czas trenował z monachijczykami. Ostatecznie mistrzowie Niemiec nie zdecydowali się na ponowne zatrudnienie zawodnika.
Jednym z powodów był powrót do zdrowia Dayota Upamecano oraz Kima Min-jae. Jak się okazuje, w przypadku Francuza radość była przedwczesna.
W ostatnim meczu z Freiburgiem obrońca doznał kontuzji mięśniowej w lewym udzie. Przeszedł już stosowne badania, a Bayern potwierdził uraz w oficjalnym komunikacie.
Monachijczycy nie podali, jak długo Upamecano będzie leczył uraz. Według "Sport1.de" przerwa w grze powinna jednak potrwać około 2-3 tygodnie.
Jednocześnie "Die Roten" przekazali także dobre wieści na temat innego z zawodników. Coraz bliżej powrotu do gry jest Matthijs de Ligt, który wznowił treningi biegowe.
AKTUALIZACJA - 10:55
Nathan Gissing, dziennikarz współpracujący z Gianlucą Di Marzio, twierdzi, że kontuzja Upamecano jest poważniejsza niż przypuszczano. Przerwa Francuza może potrwać nawet 6 tygodni.