Szpital w Rakowie! Kolejny zawodnik kontuzjowany

Patryk Makuch odniósł poważnie wyglądającą kontuzję w starciu Maccabi Hajfa z Rakowem Częstochowa. Marek Papszun nie jest optymistą.
Pomimo incydentu związanego z wywieszeniem przez sympatyków transparentu obwiniającego Polaków o Holokaust najważniejszy dla Rakowa Częstochowa jest wynik. "Medaliki" pokonały Maccabi Hajfa 2:0.
Wobec tego, pomimo przegranej 0:1 w pierwszym spotkaniu, zawodnicy Marka Papszuna zameldowali się w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Niestety, wygląda na to, że przystąpią do niej osłabieni.
Po przerwie groźny uraz odniósł Patryk Makuch. Wyglądało na to, że piłkarz uszkodził bark. Musiał opuścić plac gry. Na konferencji prasowej Papszun potwierdził, że sytuacja Makucha nie wygląda to najlepiej.
- Przykro mi jest ze względu na uraz Patryka Makucha. Walczył niesamowicie, grał bardzo dobrze, dwie czerwone kartki na nim były. Mocno się przyczynił do awansu do trzeciej rundy i teraz do czwartej. Naprawdę jest mi przykro, bo uraz wygląda na bardzo poważny - oznajmił.
Ze słów Papszuna można wywnioskować, że 26-letni napastnik wypadnie z gry na długi czas. Po siedmiu występach w trwających rozgrywkach dołączy do niekrótkiej listy kontuzjowanych graczy "Medalików".
Urazy leczą teraz Władysław Koczerhin, Jean Carlos i Ivi Lopez, wyłącznie ostatnia dwójka jest blisko powrotu do gry. Nie wiadomo jednak, czy uda im się wykurować na starcia czwartej rundy z Ardą Kyrdżali.