Szymański w Warszawie. Głośny transfer Legii na finiszu

Szymański w Warszawie. Głośny transfer Legii na finiszu
Adam Starszynski / pressfocus
Tomasz - Włodarczyk
Tomasz WłodarczykDzisiaj · 17:37
Jeśli nie wydarzy się nic na ostatniej prostej, Damian Szymański niebawem dołączy do Legii Warszawa. Zawodnik przyleciał już do stolicy Polski.
Legia od dłuższego czasu szuka następcy Maxiego Oyedele, którego sprzedała do Strasbourga. I te poszukiwania nie należały do najłatwiejszych, bo trwały blisko miesiąc od odejścia reprezentanta Polski do Francji. Niemal od początku przewijały się dwa nazwiska: Krystiana Bielika i Damiana Szymańskiego. Sytuację z zawodnikiem Birmingham City opisaliśmy TUTAJ - od dawna wszystko wskazywało na to, że to pomocnik AEK-u będzie w bliższym zasięgu Legii.
Dalsza część tekstu pod wideo
Rozmowy nie były proste i ciągnęły się od kilku tygodni. Spoczywały w dużej mierze na samym zawodniku, który po minionym sezonie usłyszał, że nie jest w planach trenera i może sobie szukać nowego klubu. Ale Grecy, mający podpisany z Polakiem jeszcze dwuletni kontrakt, chcieli oczywiście jeszcze coś na nim zarobić. Choć skreślając go postawili się w słabszej pozycji negocjacyjnej i jasne było, że kwoty, które pojawiały się w greckich mediach (2 miliony euro) są niemożliwe do spełnienia.
Sprawa transferu z AEK-u Ateny jest już na finiszu, ale, według naszych greckich kolegów szczegóły między klubami są jeszcze dogrywane. Niewykluczone, jak podawał Adam Sławiński, że zawodnik może być obecny na meczu Legii z AEK-iem Larnaka, ale to prawdopodobnie na sto procent okaże się krótko przed meczem.
Szymański pojawił się w Warszawie we wtorek za zgodą swojego obecnego klubu. W najbliższych planach są testy medyczne 18-krotnego reprezentanta Polski. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, i rozmowy pomiędzy Legią i AEK-iem zostaną zakończone w stu procentach, 30-latek oficjalnie dołączy do "Wojskowych". Prawdopodobnie będzie to trzyletnia umowa.
Michał Żewłakow w niedzielę przed meczem z GKS-em Katowice mówiąc o wiszącym w powietrzu transferze Szymańskiego wspomniał, że ten musi najpierw rozwiązać swoje sprawy z Grekami sugerując, że mają wobec niego zaległości.
I tu znów odnosimy się do naszych greckich źródeł, według których klub zalega mu za poprzedni sezon ok. 200 tys. euro i z tej kwoty zawodnik długo nie chciał zrezygnować. W jaki sposób ta sprawa została czy dopiero zostanie rozwiązana? Tego nie wiemy.
Ciekawe jest też, jaka będzie ostatecznie konstrukcja transferu pomiędzy AEK-iem i Legią. Czy piłkarz odejdzie za darmo, czy trzeba będzie ostatecznie coś zapłacić.
Szymański grał w Atenach od 2020 roku. Łącznie uzbierał 190 występów, strzelił 11 goli, dorzucił 12 asyst. Portal Transfermarkt wycenia go na 3,5 mln euro.

Przeczytaj również