Tak Jakub Moder radzi sobie w Brighton. "Wtedy wypada się uśmiechnąć i kiwnąć głową"
Jakub Moder udzielił wywiadu dla "WP SportoweFakty". Zawodnik mówił nie tylko o sytuacji Michała Karbownika. Zdradził też, jak on sam radzi sobie w angielskim klubie.
Moder do drużyny "Mew" dołączył w styczniu tego roku. 22-latek dość szybko dostał szansę od trenera Grahama Pottera i zaczął regularnie grać na angielskich boiskach. Do tej pory uzbierał 13 występów.
- Konkurencja w Premier League jest ogromna. A w Brighton, w środku pola, jest najwięcej chętnych do gry. Myślę jednak, że dobrze wyglądam w okresie przygotowawczym, w poprzednim sezonie też dawałem radę. Chciałbym grać jak najwięcej, ale jestem też gotowy na rotacje. To normalne, że czasami usiądę na ławce - oznajmił reprezentant Polski.
Moder opowiedział także o tym, jak dogaduje się z kolegami z zespołu. Okazuje się, że problemy sprawiało mu zrozumienie brytyjskiego akcentu.
- W szatni w Lechu nie było problemu żeby porozumieć się z zagranicznymi piłkarzami. Myślałem wtedy: "Umiem angielski, będzie dobrze". Ale na Wyspach przekonałem się, że to zupełnie inny język od tego, który znam. Nie jest tak, że miałem problem z komunikacją, ale czasem brytyjskiego akcentu nie da się zrozumieć. Wtedy wypada się uśmiechnąć i kiwnąć głową. Po pół roku nie sprawia mi już jednak problemu - dodał.
Na koniec 22-latek zadeklarował, że póki co nie zamierza odchodzić z Brighton. Wierzy, że w tym zespole jeszcze bardziej rozwinie swoje umiejętności.
- Wiem, że jestem w super miejscu i w Brighton mogę jeszcze dużo z siebie wycisnąć. Mam swoje ambicje, które sięgają jeszcze wyżej, ale na ten moment skupiam się w stu procentach na nowym sezonie. A co się wydarzy w przyszłości - czas pokaże. Przede mną nowy sezon i chcę w nim wypaść jeszcze lepiej, niż w poprzednim - zakończył.