Tak oceniono grę Kiwiora i Bednarka. Dwa bieguny
Portugalskie media oceniły grę Jakuba Kiwiora i Jana Bednarka w starciu FC Porto z Celoricense. Polacy otrzymali dwie odmienne noty.
W sobotę FC Porto pokonało Celoricense w meczu trzeciej rundy Pucharu Portugalii. Spotkanie zakończyło się rezultatem 4:0. Na placu gry zameldowali się Jakub Kiwior i Jan Bednarek.
Polacy zanotowali zupełnie odmienne występy. Pierwszy opuścił boisko w przerwie i został zmieniony przez Dominika Prpicia, a drugi zaliczył trafienie i spędził na murawie 90 minut.
Podobnie odmienne były oceny portugalskich mediów. A Bola oceniła występ Kiwiora na "piątkę" w 10-stopniowej skali. Stwierdzono bowiem, że właściwie... nie było czego oceniać.
- Zszedł w przerwie. Występ praktycznie bez historii. Oponent po stracie gola nie zmusił stopera do wytężonej pracy - napisano w uzasadnieniu.
Bednarek został natomiast oceniony na "ósemkę". Nie może to dziwić. Po zdobyciu bramki miał bowiem okazję na zanotowanie dubletu. Ostatecznie trafił głową wyłącznie w słupek.
- Występ na wysokim poziomie. Był kandydatem na gracza meczu, jednak Samu Aghehowa pojawił się na placu gry i ukradł mu nagrodę - czytamy.
Po wyrzuceniu Celoricense z Pucharu Portugalii FC Porto powróci do gry w nadchodzący czwartek. Zagra wtedy z Nottingham Forest w spotkaniu trzeciej kolejki fazy ligowej Ligi Europy.