Tak Ramos pożegnał się ze swoim klubem. Gol w hicie [WIDEO]
Sergio Ramos strzelił bramkę dla Monterrey w drugim meczu półfinałowym play-offów meksykańskiej Apertury z Tolucą. Jego drużyna przegrała jednak 2:3 i nie zagra o trofeum.
W nocy z soboty na niedzielę zakończyły się półfinały play-offów Apertury w Lidze MX. W jednym z nich Toluca podejmowała Monterrey z Sergio Ramosem w składzie. Minimalną przewagę po pierwszym meczu mieli ci drudzy, którym udało się wygrać u siebie 1:0.
Drugi mecz zdecydowanie toczył się już na zasadach Toluki. W 19. minucie prowadzenie dał jej Federico Pereira, a tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Paulinho. Kilka minut po starcie drugiej części spotkania obecni mistrzowie kraju otrzymali zaś rzut karny, który wykorzystali, zdobywając swoją trzecią bramkę.
Monterrey znalazło się w trudnej sytuacji. Aby odwrócić rezultat dwumeczu na swoją korzyść, musiało doprowadzić do remisu 3:3. Odrabianie strat rozpoczęło w 58. minucie, kiedy to z rzutu karnego bramkę strzelił były obrońca Realu Madryt i Sevilli, Sergio Ramos.
Legenda "Królewskich" już wcześniej ogłosiła, że pożegna się z Monterrey wraz z końcem grudnia. Jeżeli klub ten nie awansowałby więc do finału, byłby to ostatni mecz Hiszpana w jego barwach.
W 75. minucie straty ponownie się zmniejszyły za sprawą trafienia Roberto de la Rosy na 2:3. Więcej goli już jednak nie padło, w związku z czym to Toluca zapewniła sobie miejsce w wielkim finale. Jej rywalem tam będzie Tigres, które po rzutach karnych wyeliminowało Cruz Azul.
- Wyjaśniłem to już w zeszłym tygodniu i oczywiście to był mój ostatni mecz - powiedział Ramos podczas rozmowy po końcowym gwizdku. - Zawsze boli przegrać półfinał i być tak blisko finału. Pierwszą część praktycznie oddaliśmy rywalom. Zabrakło nam intensywności, rytmu, charakteru, utrzymania piłki - zaznaczył.
Media spekulują, że 39-letni obrońca może kontynuować swoją karierę w Serie A. Niedawno miał oferować swoje usługi Milanowi, o czym pisaliśmy TUTAJ.