Tam mógł trafić Pululu. "Była dość poważna oferta"

Afimico Pululu został w Jagiellonii Białystok. Stało się tak, chociaż w trakcie letniego okienka pojawiły się liczne oferty za napastnika. Najpoważniejsza z nich pochodziła z Węgier.
Afimico Pululu był łączony z licznymi drużynami. Trudno się było dziwić - napastnik Jagiellonii w poprzednim sezonie zdobył łącznie 21 bramek w 53 meczach. Został królem strzelców Ligi Konferencji z ośmioma trafieniami na koncie.
Na pewnym etapie wydawało się, że ceniony zawodnik pożegna się z Białymstokiem. Stało się jednak inaczej - 26-latek został, a kub pracuje nad tym, aby przedłużyć umowę. Teraz zaś Łukasz Masłowski ujawnił, że Pululu udało się zatrzymać, chociaż konkretną propozycję przedstawił Ferencvaros.
- Jeśli wpływa poważna oferta, a uważam, że była to dość poważna oferta przede wszystkim z Ferencvarosu, to obowiązkiem moim i prezesa jest porozmawiać z właścicielami na temat tej oferty. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli Afimico nie przedłuży kontraktu, to za rok może odejść za darmo. Nad każdą poważną ofertą trzeba się zastanowić. Dlatego też do tej propozycji usiedliśmy i się zastanawialiśmy. Zaangażowany był też sam zainteresowany piłkarz. I on, i my dzisiaj wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie jest to najlepsze rozwiązanie dla żadnej ze stron i Afimico został z nami - powiedział w rozmowie z Przemysławem Langierem.
Kontrakt napastnika obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Portal Transfermarkt wycenia piłkarza na cztery miliony euro, ale żaden z zainteresowanych klubów nie zdecydował się na złożenie oferty równej tej kwocie.
Spekulacje transferowe nie wpłynęły na skuteczność napastnika. W bieżących rozgrywkach strzelił już sześć goli w 11 meczach.