"Te same wady co zawsze". Krzysztof Piątek krytykowany za mecz z Interem
Włoskie media są bezwzględne dla Krzysztofa Piątka. Polski napastnik otrzymał słabe noty za swój występ przeciwko Interowi Mediolan.
Reprezentant Polski kolejny raz znalazł się w wyjściowym składzie Fiorentiny. Choć boisko opuścił dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy, to wiele nie zdziałał.
"La Gazzetta dello Sport" oceniła grę Piątka na 5,5. To najsłabsza nota wśród piłkarzy Fiorentiny.
- Wrócił do miejsca, które kiedyś było jego domem, aby poczuć smak starcia z byłym odwiecznym rywalem. Gdy tylko Pistolero wchodził w pole karne, to Skriniar od razu go zatrzymywał. Robił wszystko, by nie dać się stłamsić Słoweńcowi i otwierał przestrzeń dla partnerów - komentuje dziennik.
Podobnie występ reprezentanta Polski podsumowała włoska redakcja Eurosportu. I od niej napastnik Fiorentiny dostał 5,5.
- Walczył z przodu. Prawda jest jednak taka, że nigdy nie stworzył zagrożenia pod bramką Interu - napisano w uzasadnieniu.
Krytycznie na grę Piątka patrzy też dziennik "La Nazione". I ona dała Polakowi notę 5,5.
- Te same wady co zawsze. Tyłem do bramki cierpiał. Rzadko obsługiwany, poświęcił się walce i niczemu więcej - czytamy w recenzji.
Z chóru nie wyłamała się też "La Reppublica". Gazeta przyznała, że miała problem z podsumowaniem występu Polaka.
- Rzadko był widoczny. Trudno go nawet ocenić - uzasadniono notę 5,5.