Ten Hag grzmi po porażce z West Hamem. "Trzeci raz w tym sezonie"
Manchester United wygrał tylko cztery z czternastu oficjalnych spotkań w sezonie 2024/2025. Po porażce 1:2 z West Hamem w język nie gryzł się Erik ten Hag.
"Czerwone Diabły" w Londynie raziły nieskutecznością. Przegrały po dużej kontrowersji w końcówce spotkania, gdy gospodarzom przyznano rzut karny po faulu Matthijsa de Ligta.
Wśród kibiców oraz ekspertów nie brakuje opinii o tym, że "jedenastka" została przyznana mocno na wyrost. Nie może więc dziwić, że podobnego zdania jest Erik ten Hag.
- Po raz trzeci w tym sezonie czujemy niesprawiedliwość. Sposób, w jaki podyktowano rzut karny, był nie fair i niesprawiedliwy - powiedział Ten Hag.
- Rozmawiałem z oficjelami, ale decyzja została podjęta. Nie ma drogi powrotnej. Ma to duży wpływ na nasz zespół, nasze wyniki i naszą sytuację w tabeli - dodał, cytowany przez BBC.
Do całej sytuacji oficjalnie odniosły się już władze Premier League. Zdecydowanie stanęły one po stronie arbitra. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Wokół samego Ten Haga znów robi się gorąco. Choć latem Holender podpisał nowy kontrakt z United, to o utrzymanie posady może być mu bardzo trudno.