"Ten remis się nie należał". Były reprezentant szczerze ocenił Polaków
Reprezentacja Polski podzieliła się punktami z Holandią w czwartkowym meczu eliminacji do mistrzostw świata. Bartosz Bosacki w rozmowie z WP Sportowe Fakty nie ukrywał, że jego zdaniem biało-czerwoni nie zasłużyli na ten rezultat.
Były reprezentant Polski uważa, że podopieczni Jana Urbana mogli przegrać w Rotterdamie bardzo wysoko. Jednocześnie cieszy się jednak z tego, że naszej kadrze udało się wywalczyć remis.
- Ten remis się nie należał, ale tak w tym sporcie jest i należy cieszyć się z tego, że udało się wywieźć punkt z trudnego terenu. Nie wiem, czy ktoś spodziewał się, że zagramy równorzędny mecz z Holendrami w pierwszym meczu pod władzą Jana Urbana, ale ja się nie spodziewałem i nawet nie łudziłem się, że to będzie jakieś super widowisko - powiedział Bosacki.
- Szczęście spowodowało, że nie straciliśmy czterech czy pięciu bramek. Wówczas dzisiaj byłby wielki lament. Ale to były sytuacje, które wynikały z naszych błędów, z jakiejś straty... Brakowało spokoju - ocenił.
- Przypomina mi się sytuacja z udziałem Nicoli Zalewskiego z drugiej połowy, kiedy kiwał we własnym polu karnym i stracił piłkę. Z jednej strony to jest OK, bo widać, że chłopacy mają odwagę i nie panikują, a z drugiej taki błąd w meczu z takim rywalem może sporo kosztować - podkreślił.
Bosacki w rozmowie z WP Sportowe Fakty chwalił Jana Urbana. Uważa, że mecz z Holandią może okazać się punktem przełomowym, jeśli chodzi o eliminacje do najbliższego mundialu.
- Zagraliśmy odważniej i z tego należy się cieszyć. Na tym należy dzisiaj budować atmosferę, która będzie dla tej reprezentacji bardzo ważna na kolejne spotkania. Trener Urban jest mądrym facetem i mądrym szkoleniowcem, który wie, co zrobić, żeby ta kadra oprócz aspektu boiskowego dotarła się także pod kątem atmosfery. Trzymam kciuki za to, żeby w tym aspekcie robota szła dobrze, bo to wyjdzie tylko na korzyść naszej reprezentacji - zakończył.