Thomas Tuchel na dywaniku u szefów Bayernu. Tak zdiagnozował problemy drużyny
Bayern Monachium przegrał trzy ostatnie oficjalne mecze, przez co kwestionowana jest przyszłość Thomasa Tuchela. Jak informuje Bild, niemiecki szkoleniowiec w rozmowie z szefami klubu zdiagnozował problemy drużyny.
Ostatnie dni były bardzo nieudane dla ekipy "Die Roten". Porażki z Bayerem Leverkusen, Lazio Rzym oraz VfL Bochum mocno osłabiły pozycję aktualnego trenera drużyny, Thomasa Tuchela.
Według medialnych doniesień Niemiec pozostanie na stanowisku do końca obecnego sezonu. Później Bayern chce natomiast postarać się o angaż Xabiego Alonso.
Po niedawnym meczu w Rzymie Tuchel spotkał się ze swoimi przełożonymi. Jak donosi Bild, szkoleniowiec wyjaśnił szefom klubu, na czym polegają obecne problemy drużyny.
Według trenera Bayernu jego podopieczni nie chcą podejmować ryzyka na boisku. Wybierają najbezpieczniejszą możliwą opcję i często podają do boku lub do tyłu, zamiast popchnąć akcję do przodu.
Z tego względu Jamalowi Musiali czy Leroyowi Sane trudno wchodzić w pojedynki w ofensywie, a drużyna nie potrafi wykorzystać mocnych stron Harry'ego Kane'a. W efekcie Bayernowi brakuje celnych strzałów.
Według najnowszych informacji nieprawdziwe są też doniesienia o słowach, jakie miały paść ostatnio w szatni Bayernu. - Nie jesteście tak dobrzy, jak myślałem, więc muszę się po prostu dostosować do waszego poziomu - miał powiedzieć trener.
Bild donosi jednak, że prawdziwa wersja wydarzeń jest zupełnie inna. - Nie jesteście jeszcze na tym poziomie, na jakim chcę Was widzieć - przekazał szkoleniowiec swoim podopiecznym.