To byłby sensacyjny transfer Legii. "Zostałby napastnikiem numer jeden"
Nie można wykluczyć, że Legia Warszawa ściągnie napastnika pozostającego obecnie bez klubu. Wśród takich piłkarzy jedno nazwisko przykuwa szczególną uwagę - ten transfer byłby hitem.
Bez Marca Guala i Ilji Szkuryna, za to z Miletą Rajoviciem i Antonio Colakiem - tak dziś prezentuje się podstawowy duet napastników Legii. W kadrze jest jeszcze kontuzjowany Jean-Pierre Nsame oraz mający odejść z klubu Migouel Alfarela.
Możliwe jednak, że stołeczni sięgną po jeszcze jedno uzupełnienie linii ataku. Pisał o tym serwis legia.net. Taki zawodnik musi spełniać jeden warunek: być bez klubu, by mógł podpisać umowę od zaraz, mimo zamknięcia okienka.
Wśród piłkarzy z kartą w ręku uwagę przykuwa nazwisko Paco Alcacera, byłego gracza m.in. Borussii Dortmund, Valencii i słynnej Barcelony. Pod koniec sierpnia o dostępności Alcacera wspominał Tomasz Ćwiąkała.
Minęło kilkanaście dni, a Hiszpan nadal jest bez klubu, choć był łączony np. z azerskim Karabachem. W programie na kanale Meczyki poruszono temat ewentualnego zainteresowania nim przez Legię. Głos zabrał Piotr Laboga z CANAL+ Sport, ekspert od ligi hiszpańskiej.
- Cokolwiek by nie mówić, to klasowy piłkarz, który udowodnił swoje umiejętności zarówno w Borussii Dortmund, jak i w Villarrealu - zauważył. - Gdyby udało się go pozyskać, byłby napastnikiem numer jeden Legii - nie pozostawił wątpliwości dziennikarz.
Zobaczymy, gdzie ostatecznie wyląduje Alcacer. Jego przenosiny do PKO BP Ekstraklasy byłyby głośną sprawą. Hiszpan nie mógłby natomiast pomóc już Legii w pucharach, bo minął termin zgłoszeń do fazy ligowej Ligi Konferencji.
Oglądaj zapowiedź powrotu Ekstraklasy na kanale Meczyki
