To dlatego Kiwior wybrał FC Porto. Agent ujawnił kulisy

Jakub Kiwior został piłkarzem FC Porto. O kulisach transferu reprezentanta Polski opowiedział jego agent Paweł Zimończyk.
Kiwior przez ostatnie 2,5 roku był piłkarzem Arsenalu. W poszukiwaniu regularnej gry przeniósł się do Porto, w którym ma tworzyć duet stoperów z Janem Bednarkiem.
Zimończyk przyznał, że Porto od dawna zabiegało o Kiwiora. 25-latek nie był wypychany z Arsenalu, ale uznał, że to właściwy moment, by przejść do klubu, w którym będzie miał większe szanse na regularną grę.
- Pierwszy kontakt miał miejsce około lutego. Później w kwietniu miałem okazję spotkać się po raz pierwszy z Andre Villasem-Boasem. Na początku okienka, w lipcu było pierwsze zapytanie, czy oferta do Arsenalu wpłynęła. Trzeba było poczekać do ostatniego dnia okienka. Myślę, że nawet ten czas oczekiwania i cierpliwość Porto pokazują, jak bardzo na Kubie zależało - powiedział Zimończyk w rozmowie z portalem tvpsport.pl.
- Kuba jest w takim wieku, że ta gra jest najważniejsza. To był odpowiedni moment dla Arsenalu i Kuby, a Porto jest idealnym klubem, żeby się zrestartować - dodał.
Kiwior nie mógł narzekać na brak zainteresowania. Zimończyk przyznał, że o polskiego obrońcę pytały kluby z Anglii, ale ten wolał zmienić kraj. Był też temat Olympique Marsylia.
- Zainteresowanie było, ale najkonkretniejsze i najbardziej zdeterminowane było Porto, a to odgrywało bardzo dużą rolę. To, że ktoś odzywa się na dwa dni przed końcem okienka, brzmiało jak deal ratunkowy, a nie coś, co ma służyć rozwojowi chłopaka. Dlatego do końca trzymaliśmy się opcji Porto i nie będziemy tego żałować - podkreśla Zimończyk.
Kiwior może zadebiutować w barwach Porto zaraz po przerwie reprezentacyjnej. Jego nowy klub 13 września zagra w lidze z CD Nacional.