"To jeszcze dzieciak". Koźmiński ostrzega ws. kadrowicza

Jan Ziółkowski niedawno dostał szansę debiutu w reprezentacji Polski. W rozmowie z TVP Sport nastroje wokół zdolnego stopera tonuje Marek Koźmiński.
Były zawodnik Legii Warszawa niedawno został przez "Wojskowych" sprzedany do AS Romy. W ekipie "Giallorossich" jest na razie rezerwowym, lecz dostał już szansę debiutu w Serie A.
Dobrą formę Ziółkowskiego dostrzegł także Jan Urban. Selekcjoner dał mu zadebiutować podczas towarzyskiego spotkania z Nową Zelandią. Piłkarz wszedł także na murawę w meczu z Litwą.
Wielu kibiców wiąże z obrońcą spore nadzieje. W rozmowie z TVP Sport nastroje tonuje jednak wieloletni reprezentant Polski, Marek Koźmiński.
Przywołuje on przykład Kacpra Urbańskiego. Pomocnik był objawieniem EURO 2024, a później miał spore problemy z tym, aby regularnie występować w Serie A.
- W spotkaniu z Litwą dodatkowo wszedł Ziółkowski, by powąchać większej piłki i dobrze. Na razie niech się uczy, bo to nie jest jeszcze ten rozmiar kapelusza. On się musi zbudować fizycznie, musi stać się mężczyzną, bo to jeszcze jest dzieciak - powiedział Koźmiński.
- Predyspozycje duże, ale nie spieszmy się. Nie róbmy drugiego Urbańskiego, który miał zbawić reprezentację na lata, a teraz nie może odnaleźć się w Legii Warszawa. Więc spokojnie - dodał.