"To nasze futbolowe pięć stów". Laskowski dał show. Pożegnał Grosickiego i wbił szpilę Lewandowskiemu [WIDEO]
Towarzyski mecz Polski z Mołdawią był przy okazji ostatnim występem Kamila Grosickiego w narodowych barwach. Przed pierwszym gwizdkiem w piękny sposób pożegnał go Jacek Laskowski.
Czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski jest szczególne dla Kamila Grosickiego. Przy okazji piątkowego spotkania z Mołdawią atakujący Pogoni Szczecin po raz ostatni wystąpił w drużynie narodowej.
Spotkanie rozgrywane na Stadionie Śląskim w Chorzowie było dla 36-latka już 95. występem w kadrze. W tym czasie zdobył on 17 bramek.
Grosicki wyszedł na boisko w opasce kapitana. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem piękne pożegnanie skrzydłowemu sprezentował komentator stacji TVP Sport, Jacek Laskowski.
- Był rok 1988, współczesny świat zaczął wywracać się do góry nogami, a w Szczecinie na świat przyszedł chłopiec, któremu rodzice dali na imię Kamil. Kamilek rósł, rozwijał się i coraz lepiej grał w piłkę. Profesjonalne granie rozpoczął w przedziwnych okolicznościach, bo sam nie przypuszczał, że w swojej Pogoni zadebiutuje niemal wśród samych Brazylijczyków. Dwa lata później, na dość ostrym zakręcie swojego życia, pewien starszy Holender dał mu koszulkę z orłem na piersi. Po jakimś czasie trudno było wyobrazić sobie biało-czerwoną drużynę bez niego. Zawsze, gdy wychodził na boisko, miał jeden cel, uciec i podać albo strzelić - powiedział Laskowski.
- Upadały rządy, drożało masło, taniały wartości, ale on nigdy nie schodził poniżej wysokiego poziomu. Jeden z jego przydomków, ten od nazwiska, pieszczotliwie określa najniższy polski nominał, ale dla nas, dla całej historii polskiefgo futbolu, zyskał na wartości tak bardzo, że to już nie jest "Grosik", to jest piłkarz, który zasługuje znaleźć się w gronie nominałów najwyższych. To nasze futbolowe pięć stów i cytując naszego Kamila: Nadszedł dzień dzisiejszy - dodał komentator.
Na koniec Laskowski wbił jeszcze szpilkę Robertowi Lewandowskiemu. Napastnik Barcelony nie przyjechał na zgrupowanie polskiej kadry.
- Z olbrzymią przyjemnością skomentują to wydarzenie dla Państwa kompletnie nie zmęczeni długim sezonem i zawsze dla Państwa dyspozycji... Marcin Żewłakow i Jacek Laskowski - podsumował.
Swój pierwszy mecz w narodowych barwach Grosicki rozegrał 2 lutego 2008 roku z Finlandią. Od tamtego momentu minęło ponad 17 lat.