To nie żart! FC Barcelona może zarobić na kontuzji Ter Stegena
Wygląda na to, że czas Marka-Andre ter Stegena w barwach Barcelony dobiegł końca. Mimo to urzędujący mistrz Hiszpanii może zarobić na Niemcu bez konieczności jego sprzedaży. Wszystko za sprawą kontuzji.
Pozycja bramkarza w szeregach Barcelony przeszła prawdziwą rewolucję. Od nowego sezonu La Liga pierwszym wyborem Hansiego Flicka ma być Joan Garcia. Funkcję rezerwowego przejmie zaś Wojciech Szczęsny.
Jeśli przewidywania hiszpańskich mediów się sprawdzą, dopiero trzecie miejsce w hierarchii niemieckiego trenera zajmie jego rodak, Marc-Andre ter Stegen. Dni 33-latka w Katalonii są już zresztą policzone.
FC Barcelona zamierza zrobić wszystko, aby bramkarz opuścił klub w trakcie letniego okna transferowego. Niemiec niechętnie podchodzi jednak do tego tematu i zarzeka się, że wywalczy miejsce w składzie. Wiele wskazuje jednak na to, że próbę tę podejmie dopiero pod koniec roku.
Z informacji Mundo Deportivo wynika bowiem, że podczas ostatniego zgrupowania kadry Ter Stegen nabawił się kontuzji pleców. Golkiper Barcelony od kilku dni narzeka na ból. Niewykluczone, że konieczna będzie operacja, co może przynieść mały zastrzyk finansowy.
FC Barcelona ma otrzymać rekompensatę z Programu Ochrony Klubów FIFA. Jeśli bramkarz będzie niezdolny do gry przez co najmniej 28 dni, klub może ubiegać się o odszkodowanie za każdy kolejny dzień jego nieobecności. Spekuluje się, że jego przerwa potrwa cztery miesiące.
W takim wypadku "Duma Katalonii" mogłaby otrzymać blisko 2,5 mln euro. Wkrótce 33-latek przejdzie badania. Po nich zostanie podjęta decyzja, czy konieczne będzie przeprowadzenie kolejnego zabiegu.