To on ma zostać następcą Flicka. W Katalonii już wiedzą
Hansi Flick pozostaje trenerem Barcelony. Kataloński Sport przekazał, kto może zostać następcą Niemca. Miałby to być Luis Enrique.
Hiszpan w lipcu 2023 roku trafił na Parc des Princes. W poprzednim sezonie poprowadził paryżan do historycznego sukcesu, wygrywając Ligę Mistrzów, Ligue 1 i Puchar Francji.
Pod wodzą "Lucho" PSG rozegrało 135 meczów, notując 95 zwycięstw, 22 remisy i 18 porażek. Nie wiadomo jednak, jak długo szkoleniowiec zechce pozostać w stolicy Francji.
Obecny kontrakt Enrique obowiązuje do połowy 2027 roku. Katalońskie media uważają, że umowa nie zostanie przedłużona. Trener ma bowiem wyrażać chęć objęcia Barcelony. Po sezonie 2026/27 wygaśnie obecne porozumienie "Blaugrany" z Hansim Flickiem. Wszystkie puzzle mogłyby złożyć się w całość.
- W PSG już teraz panuje obawa przed możliwym powrotem Luisa Enrique do Barcelony. Osoby blisko związane z paryskim klubem są wręcz przekonane, że "Lucho" planuje w 2027 roku wrócić na Camp Nou - opisał Victor Gonzalez z dziennika Sport.
Kariera Enrique jest ściśle związana z Barceloną. Jako piłkarz reprezentował jej barwy w latach 1996-2004. Od 2008 do 2011 roku prowadził rezerwy "Blaugrany". W 2014 roku przejął seniorów "Dumy Katalonii" i już w pierwszym sezonie sięgnął z nimi po potrójną koronę. Był to ostatni triumf "Barcy" w Lidze Mistrzów.
Na razie Enrique musi skupić się na dalszej części sezonu w PSG. Jego podopieczni zajmują obecnie drugie miejsce w Ligue 1. W tej kolejce zmierzą się z Le Havre.