"To pokazuje skalę odklejenia". Dziennikarz ujawnił, co usłyszał od szefów Śląska Wrocław

Śląsk Wrocław spadł z Ekstraklasy. Na kanale Meczyki.pl na YouTube o przyczynach klęski wicemistrza Polski mówił Piotr Janas z Gazety Wrocławskiej.
Śląsk wiosną dzielnie powalczył o utrzymanie, ale nie był w stanie wygrzebać się ze strefy spadkowej. Kluczowa była pierwsza część sezonu. W 2025 rok wrocławianie wchodzili na ostatnim miejscu w tabeli. Do bezpiecznego miejsca tracili osiem punktów.
W ostatnich miesiącach oglądaliśmy nie tylko słabe wyniki Śląska, ale też zawirowania polityczne wokół klubu. Ten wciąż pozostaje w rękach miasta.
- Winnym jest właściciel. Sam fakt, że nadal tym właścicielem jest. W kampanii wyborczej po raz kolejny, nie wiadomo już który, deklarowano, że Śląsk na pewno zostanie sprywatyzowany, a dalej jest w rękach miejskich. Gdy był potencjalny kupiec, postawiono zaporową cenę, by de facto klubu nie sprywatyzować, żeby dalej wsadzać tam swoich politycznych znajomych, dokonywać korupcji politycznej - mówił Janas.
- Nie jest tajemnicą, że prezydent Sutryk w pewnym momencie potrzebował większości w Radzie Miasta. Nagle zgodził się na prezesa mocno powiązanego z Grzegorzem Schetyną z Platformy Obywatelskiej - wyjaśnił.
Śląsk grał słabo od początku sezonu. Mimo tego, że wlókł się w ogonie Ekstraklasy, szefowie klubu przekonywali, że karta lada moment się odwrócił.
- W listopadzie, grudniu słyszałem od ludzi zarządzających klubem, że za chwilę drużyna będzie w środku tabeli, a może też wygra Puchar Polski i znowu przydarzy się europejska przygoda. To pokazuje skalę absurdu i odklejenia, z jaką mieliśmy do czynienia - podkreślił dziennikarz.
Oglądaj "Program piłkarski"
