"To zbrodnia". Gerrard przejechał się po nowym piłkarzu Liverpoolu

"To zbrodnia". Gerrard przejechał się po nowym piłkarzu Liverpoolu
AllShotLive / pressfocus
Steven Gerrard przeanalizował sytuację, w jakiej znalazł się Liverpool. Anglik nie szczędził gorzkich słów jednemu z nowych graczy "The Reds".
Liverpool przegrał w środę z PSV 1:4. To dla niego trzecia z rzędu porażka różnicą trzech goli. Poprzednio tak złą passę notował w 1953 roku.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ostatnie wyniki mistrzów Anglii są fatalne i trudne do wyjaśnienia. Gerrard wzbrania się jednak przed mówieniem o kryzysie swojego byłego klubu.
- Kryzys to bardzo mocne słowo i brak szacunku wobec zawodników, którzy dowozili wyniki dla tego klubu, oraz wobec menedżera, który zdobył mistrzostwo. Gdyby od tego sukcesu minęło więcej czasu, to można byłoby użyć takiego zwrotu. Ale nie da się zaprzeczyć, że drużyna okrutnie się męczy, ma fatalną serię, a jej pewność siebie jest na rekordowo niskim poziomie - komentował Gerrard.
Liverpool przed sezonem wydał gigantyczne pieniądze na transfery. Na razie nowi piłkarze zawodzą. Gerrard po meczu z PSV zwrócił uwagę przede wszystkim na Milosa Kerkeza, który przyszedł z Bournemouth.
- Moim zdaniem przez większość meczu źle się ustawiał. To zbrodnia stać po zewnętrznej stronie atakującego, trzeba go kryć od środka... On nie dawał sobie żadnych szans - tłumaczył Gerrard.
- Liverpool musi odzyskać stabilność. Traci zbyt wiele goli, w fazach przejściowych jest bardzo otwarty. Sprawia wrażenie niestabilnego, gdy tylko straci piłkę - dodał były kapitan "The Reds".
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakDzisiaj · 08:47
Źródło: Daily Mail

Przeczytaj również