Tomaszewski chce Piszczka w kadrze. "Nie czarujmy się, jest Niemcem"

Jan Tomaszewski wypowiedział się na temat nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jego zdaniem kadrę powinien przejąć zagraniczny fachowiec.
PZPN rozpoczął poszukiwania następcy Michała Probierza. Wydaje się, że Cezary Kulesza skłania się do zatrudnienia Polaka. Za faworyta jest uznawany Jan Urban.
Zupełnie inny ruch proponuje Tomaszewski. On jest zwolennikiem opcji zagranicznej.
- Ja uważam, że powinien nas trenować nie Włoch, nie Portugalczyk, nie Hiszpan, dlatego że oni trenują piłkarzy wyszkolonych, którzy technicznie są fenomenalni. Natomiast nas powinien postawić na nogi Niemiec - powiedział Tomaszewski w Super Expressie.
Były bramkarz nie podał żadnego nazwiska. Wskazał za to, kto powinien być asystentem nowego selekcjonera. W tej roli widzi Łukasza Piszczka, który później sam miałby przejąć dowodzenie kadrą.
- Nie czarujmy się, jest Niemcem, w niemieckiej szkole wychowany. Po dwóch latach ten niemiecki selekcjoner wprowadziłby naszą drużynę do czołówki europejskiej - stwierdził Tomaszewskim.
- Niemiecka szkoła by się przydała przez te pierwsze dwa lata, a później Łukasz Piszczek by pociągnął ten dobry pociąg po właściwych torach - dodał.
Piszczek w minionym sezonie znajdował się w sztabie szkoleniowym Borussii Dortmund. Odszedł z klubu po zwolnieniu pierwszego trenera, którym był Nuri Sahin. Wcześniej grał w Dortmundzie przez jedenaście lat.
40-latek był już przymierzany do pracy z kadrą. Miał wejść w skład sztabów Adama Nawałki i Marka Papszuna, ale żaden z nich ostatecznie nie został selekcjonerem.