Tomaszewski słownie batoży Milika. Poszło o zachowanie w meczu Juventusu. "Może spodenki ściągnie?!"

Tomaszewski słownie batoży Milika. Poszło o zachowanie w meczu Juventusu. "Może spodenki ściągnie?!"
Nicolo Campo/SIPA USA/PressFocus
Jan Tomaszewski skomentował czerwoną kartkę, którą w ostatnim meczu Juventusu zobaczył Arkadiusz Milik. Były reprezentant Polski był wściekły zachowaniem kadrowicza Czesława Michniewicza.
W minionej kolejce Serie A Juventus zaledwie zremisował z Salernitaną (2:2). Chociaż od tego spotkania minęło już kilka dni, to jego echa wciąż niosą się w medialnej przestrzeni.
Dalsza część tekstu pod wideo
Najwięcej uwagi poświęcono skandalom sędziowskim - arbitrzy dwukrotnie skrzywdzili Juventus. W samej końcówce spotkania anulowano trafienie Arkadiusza Milika.
Nie anulowano natomiast drugiej żółtej kartki, którą reprezentant Polski obejrzał za ściągnięcie koszulki. Chociaż postawa napastnika "Starej Damy" była broniona przez wiele osób, to taryfy ulgowej nie zastosował Jan Tomaszewski.
Emerytowany piłkarz ostro skrytykował podopiecznego Czesława Michniewicza. Jego zdaniem Arkadiusz Milik postąpił po prostu głupio.
- Gdyby Milik zachował się jak profesjonalista i nie zdjął koszulki, to może i gol byłby uznany. Przez tę pyskówkę moim zdaniem sędzia złośliwie postanowił zobaczyć powtórkę VAR. A przecież spalonego nie było! Zachowanie Milika było karygodne - tak Tomaszewski węszył spisek.
- Jakby to zrobił w kadrze Polski, to bym na nim suchej nitki nie zostawił. Ale co mnie obchodzi jakiś Juventus. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Skoro mu na to pozwala trener, to niech on sobie robi, co chce. Ale dla mnie to niedopuszczalne. A co by było, gdyby w 60. min dostał czerwoną kartkę? To przez pół godziny jego zespół grałby w osłabieniu. Przez zachowanie Milika Juventus stracił dwa punkty - dodał.
- Najbardziej rozśmieszyły mnie słowa komentatorów, którzy twierdzili, że by tak samo zareagowali. Ale, szanowni państwo, wyraźnie jest w przepisach, że za zdjęcie koszulki jest żółta kartka. Tak jak kiedyś podarowaliśmy gola Maradony ręką, bo była to "ręka Boga”. I do dziś to największa plama na futbolu - kontynuował.
- Mówienie o tym, że to przepis nieżyciowy, to głupota. Nie można tak mówić, bo za chwilę będą zdejmować spodenki! Milik jest zawodnikiem doświadczonym i on nagle zdejmuje koszulkę. Za to jak psu zupa należy mu się żółta kartka - podsumował na łamach "Super Expressu".
Mimo wpadki w ostatnim meczu Serie A, Arkadiusz Milik zbiera dobre recenzje podczas swojego pobytu w Turynie. Do tej pory zdobył dla Juventusu dwie bramki.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk14 Sep 2022 · 17:40
Źródło: Super Express

Przeczytaj również