Tomaszewski upomniał Lewandowskiego. "Naraża siebie i drużynę"

Jan Tomaszewski podsumował występ reprezentacji Polski z Litwą. Legendarny bramkarz miał zastrzeżenia do gry Roberta Lewandowskiego.
Polacy wygrali z Litwą 2:0. Dzięki temu praktycznie zapewnili sobie grę w barażach o awans do mistrzostw świata. Może go im odebrać jedynie kataklizm.
Zwycięstwo biało-czerwonych w Kownie przypieczętował Robert Lewandowski. Tomaszewski nie był jednak zadowolony, w jaki sposób kapitan kadry funkcjonował na boisku.
- Nie wiem dlaczego, ale za bardzo się cofał. Grał jako taki pomocnik. Moim zdaniem za bardzo szuka tej gry, żeby być przy piłce - komentował Tomaszewski na kanale Super Expressu.
- Naraża się i naraża naszą drużynę na faule, bo proszę zauważyć, ile on był razy faulowany na środku boiska. Komu to jest potrzebne? Niech go sfaulują na 16-17 metrze, to wtedy jest jakaś korzyść - podkreśla były bramkarz.
Jego zdaniem najlepszy w reprezentacji Polski był Sebastian Szymański. Chwali go nie tyle za gola, co za przegląd pola i podania.
- Proszę sobie przypomnieć, kiedy Kamiński wyszedł sam na sam. Było to podanie kapitalne. A później to, co zrobił przy drugiej bramce... Cwaniactwo jego. Puścił w maliny obrońcę, obiegł go i podał piłkę na trzech obrońców litewskich. Wpadł tam Robert i pokazał, że tego nosa ma - komentował Tomaszewski.