Tomaszewski wytknął błędy Michniewiczowi. "To nie zdaje egzaminu. Gramy wtedy w dziesiątkę"

Tomaszewski wytknął błędy Michniewiczowi. "To nie zdaje egzaminu. Gramy wtedy w dziesiątkę"
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Reprezentacja Polski wygrała z Walią 2:1 w pierwszym meczu Ligi Narodów. Jan Tomaszewski po spotkaniu wytknął błędy Czesławowi Michniewiczowi.
Selekcjoner na czerwcowe zgrupowanie powołał aż 38 zawodników. Od początku było wiadomo, że będzie testował piłkarzy, którzy dotąd grali w kadrze mało albo wcale.
Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszej jedenastce na mecz z Walią pojawił się jeden debiutant - Kamil Grabara. Tomaszewskiemu taka decyzja, delikatnie mówiąc, nie przypadła do gustu.
- Błędem było wystawienie debiutanta Kamila Grabary w bramce. Tutaj postawiłbym na doświadczonego bramkarza z myślą o wyniku, a Grabarze dałbym szansę w meczach z Belgią czy Holandią, gdzie każdy zdobyty punkt będzie dodatkową zdobyczą. Grabara popełnił błąd przy stracie gola, a był to strzał jednak z około 30 metrów - powiedział Tomaszewski w "Super Expressie".
Michniewicz postanowił sprawdzić, jak Adam Buksa poradzi sobie w roli partnera Roberta Lewandowskiego w ataku. Zdaniem Tomaszewskiego był to błąd.
- Gra dwoma dziewiątkami, tym razem Lewandowskiego z Buksą, nie zdaje egzaminu, bo faktycznie gramy wówczas w dziesiątkę. Brakowało jednego piłkarza w drugiej linii z zadaniami defensywnymi i Walijczycy mieli za dużo swobody w środku pola. Sytuacja po której straciliśmy bramkę to potwierdza. Gdyby za Buksę od początku grał Kamiński czy też Grosicki, to mielibyśmy większe zabezpieczenie w defensywie - tłumaczy Tomaszewski.
Były bramkarz nie pierwszy raz krytykuje selekcjonera kadry za grę dwoma napastnikami. Miał o to pretensje także do Paulo Sousy.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski02 Jun 2022 · 08:08
Źródło: Super Express

Przeczytaj również