Tragedia przed ćwierćfinałem pucharu kraju. Jedna osoba nie żyje

Mecz Botafogo z Vasco da Gama od początku budził skrajne emocje w fanach obu drużyn. Jeszcze przed jego rozpoczęciem doszło do zamieszek, podczas których wydarzyło się nie szczęście.
Botafogo i Vasco da Gama mierzyły się ze sobą w ramach ćwierćfinału Pucharu Brazylii. Brazylijskie media ujawniły szokujące informacje na temat tego, co działo się przed meczem.
W północnej części Rio de Janeiro doszło do zorganizowanego starcia kibiców obu drużyn, które zakończyło się strzelaniną. W jej efekcie zginął jeden kibic Vasco da Gama, który został postrzelony w głowę.
Mężczyzna nie przeżył pomimo natychmiastowego przewiezienia na oddział ratunkowy. Inny kibic tej samej drużyny został ranny. Chodził po mieście z raną postrzałową na stopie.
Samo spotkanie, które było rewanżem dwumeczu, zakończyło się remisem 1:1. Z uwagi na to, że w pierwszym starciu padł taki sam wynik, półfinalistę musiała rozstrzygnąć seria rzutów karnych.
W konkursie "jedenastek" lepsza okazała się drużyna Vasco, która nie pomyliła się ani razu. Wykonawcą jedynego zmarnowanego przez Botafogo karnego w serii był Alex Telles.
Po meczu w mieście wybuchły zamieszki. O finał piłkarze Vasco da Gama zagrają z Fluminense, które w poprzedniej rundzie wyeliminowało Bahię.