Trener Finów ocenił polską kadrę. Widzi zmianę w grze biało-czerwonych
Reprezentacja Polski w niedzielę zagra z Finlandią w meczu eliminacji do mistrzostw świata. Trener gości, Jacob Friis, ocenił grę biało-czerwonych. Widzi w niej zmianę po angażu Jana Urbana.
Trzy miesiące temu nasza kadra przegrała w Helsinkach 1:2. To po tym meczu do dymisji podał się Michał Probierz. Dotychczasowego selekcjonera zastąpił Jan Urban.
W debiucie tego ostatniego biało-czerwoni zremisowali 1:1 z Holandią. Trener Finów, Jabob Friis, uważa, że spotkanie w Chorzowie wyglądać będzie inaczej od wspomnianego starcia w Helsinkach.
- Widać dobrą strukturę gry, która mocno zmieniła się wraz z przyjściem nowego trenera. Trudno porównać to z tym, co widzieliśmy w Helsinkach, ale na pewno będziemy chcieli wykorzystać nasze doświadczenie - powiedział Friis na konferencji prasowej, cytowany przez Przegląd Sportowy Onet.
- Polacy grają u siebie i na pewno oczekują wygranej. To będzie zupełnie inny mecz. Spodziewamy się, że będzie pełen stadion kibiców. To będzie ekscytujące wyzwanie - podkreślił.
Jednocześnie Friis wciąż wierzy w awans swojej drużyny na najbliższy mundial. Obecnie Finowie zajmują trzecie miejsce w tabeli, ale mają tyle samo punktów, co Holandia i Polska.
- Jak zaczynałem swoją pracę, to od razu zauważyłem, że Holandia i Polska będą naszymi najgroźniejszymi rywalami. Nie ukrywam, iż cieszę się, że sytuacja w tabeli jest tak wyrównana i nie zostaliśmy z tyłu. Tak długo, jak pozostaniemy w grze o awans, na pewno będziemy mieli ogromne zaufanie do tego, co robimy - podkreślił.