Trener Jagiellonii: Źle weszliśmy w ten mecz i do trzydziestej minuty nie wyglądało to za dobrze

Trener Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot nie krył zadowolenia po zwycięstwie w Płocku z Wisłą 2:1 w pierwszym sobotnim meczu 15. kolejki LOTTO Ekstraklasy.
Dzięki siódmej wygranej w sezonie wicemistrzowie Polski awansowali na pozycję wicelidera klasyfikacji.
- Nie ma co owijać w bawełnę. Pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu, było mnóstwo strat. Źle weszliśmy w ten mecz i do trzydziestej minuty nie wyglądało to za dobrze - wyznał Mamrot dla oficjalnej strony Jagiellonii.
- Myślę, że przerwa była odpowiednim momentem na to, aby zareagować. Trochę mocniej porozmawialiśmy, bo musiało to zdecydowanie lepiej wyglądać w drugiej połowie. Trzeba pochwalić fajną reakcję drużyny - kontynuował opiekun ekipy z Podlasia.
- Mieliśmy lepsze mecze w tym sezonie, jeśli chodzi o płynność gry, ale Wisła postawiła trudne warunki i nie było nam łatwo grać. Tym bardziej szacunek dla drużyny, że w takich okolicznościach potrafiła wyjść na prowadzenie i je dowieźć do końca. W drugiej połowie nie brakowało nam zaangażowania, determinacji i z tego się cieszymy.
(za jagiellonia.pl)