Trener Milanu: Graliśmy intensywnie w każdej sytuacji

Trener AC Milan Stefano Pioli nie miał większych uwag do swoich podopiecznych po rozbiciu SPAL 3:0 (2:0) w spotkaniu 1/8 finału rozgrywek o Puchar Włoch.
Na Stadio Giuseppe Meazza w podstawowym składzie gospodarzy wybiegł na murawę Krzysztof Piątek. Napastnik reprezentacji Polski po dwudziestu minutach gry wykorzystał sytuację sam na sam, wykańczając akcję precyzyjnym strzałem w długi róg. Były zawodnik Cracovii minutę przed przerwą zaliczył również asystę przy efektownym trafieniu Hiszpana Samuela Castillejo.
Dwadzieścia minut po zmianie stron na boisku pojawił się Bartosz Salamon, który zastąpił w ekipie gości Nenada Tomovica. Chwilę później prowadzenie siedmiokrotnych triumfatorów Klubowego Pucharu Europy podwyższył jeszcze uderzeniem z dystansu Francuz Theo Hernandez.
"Rossoneri" utrzymali już korzystny wynik i awansowali do kolejnej rundy. Zespół z Lombardii zagra w ćwierćfinale przeciwko Torino FC. Spotkanie odbędzie się we wtorek 29 stycznia.
- To był pozytywny wieczór. Ważne było dla nas, abyśmy przeszli dalej i dali poczucie regularności po udanym występie w Cagliari - wyznał Pioli w rozmowie z MilanTV.
- Dobrze wypełnialiśmy luki na boisku we właściwych momentach i kreowaliśmy sobie wiele sytuacji. Nasi boczni obrońcy stwarzali przewagę na skrzydłach - podkreślił opiekun ekipy z Lombardii.
- Bardzo ważne było, że graliśmy intensywnie, niezależnie od tego, czy byliśmy przy piłce, czy też próbowaliśmy ją odzyskać - dodał Pioli.