Trener Radomiaka wypalił do Papszuna. Tak podsumował szkoleniowca Rakowa

Raków Częstochowa w niedzielę przegrał 1:3 wyjazdowy mecz z Radomiakiem Radom. Trener gospodarzy, Joao Henriques, ostro podsumował Marka Papszuna.
"Medaliki" przegrały drugi mecz z rzędu w PKO BP Ekstraklasie. Po porażki z Wisłą Płock przyszedł kolejny zimny prysznic w postaci spotkania z Radomiakiem.
Na pomeczowej konferencji prasowej przyczyny porażki wskazał Marek Papszun. Uważa on, że piłkarzom Rakowa brakowało konkretów pod bramką rywali.
- Najbardziej martwią mnie wyniki. Gdyby mankamentów w naszej grze nie było, to byśmy nie przegrywali. To nie jest moment na analizę, ale najbardziej zawiodła mnie trzecia tercja - przyznał Papszun.
- Nic z tego nie wynikało. Brakowało konkretów, wygranych pojedynków, strzałów. Musimy mieć więcej jakości piłkarskiej w tej strefie. W drugiej połowie zawiodła odpowiedzialność w kluczowych momentach - ocenił.
Na te słowa ostro zareagował trener Radomiaka, Joao Henriques. Nie szczędził on uszczypliwości opiekunowi Rakowa, gdy poproszono go o komentarz.
- Znamy Marka Papszuna i wiemy, jaki jest. Zawsze to on jest najlepszy. Tyle - wypalił. W niedzielę na boisku lepszy okazał się niewątpliwie Radomiak.