Trenerowi Widzewa ciągle mało. Domaga się transferów
Widzew Łódź nie zakończył swoich działań na rynku transferowym. Trener Żelijko Sopić nie ukrywa, że liczy na kolejne wzmocnienia.
Widzew na rynku transferowym działa z wielkim rozmachem. Łodzianie tego lata zakontraktowali m.in. Mateusz Fornalczyka, Samuela Akere, Sebastiana Bergiera czy Lindona Selahiego. Na nowych piłkarzy nie szczędzili środków.
Przebudowana drużyna na inaugurację nowego sezonu wygrała z Zagłębiem Lubin 1:0. Po meczu Sopić przyznał, że potrzebuje jeszcze stopera i środkowego napastnika.
- Jestem wdzięczny za dokonane ruchy, ale liczę, że nowi piłkarze pojawią się w najbliższym cyklu treningowym, bo będą potrzebowali jeszcze czasu na wdrożenie się - powiedział Sopić.
Wydawało się, że wzmocniony Widzew pewnie pokona Zagłębie. Lubinianie postawili jednak bardzo twarde warunki.
- Trochę cierpieliśmy, ale jestem szczęśliwy ze zwycięstwa. Niezależnie od tego, czy byśmy wygrali, czy przegrali, to wiem, że ten zespół będzie rósł. Chcielibyśmy mieć więcej czasu, pozostaje nam rozwijać się z meczu na mecz - podkreśla Sopić.
Widzew w drugiej kolejce zagra na wyjeździe z Jagiellonią. Niedawno rozbił ją w sparingu aż 7:1. W dodatku drużyna Adriana Siemieńca zaliczyła falstart w Ekstraklasie. Na inaugurację przegrała z Niecieczą aż 0:4.