Tyle Lech musi wyłożyć za Palmę. "Nie sądzę, żeby można było negocjować"
Luis Palma okazał się dużym wzmocnieniem Lecha Poznań. Maciej Henszel, dyrektor ds. komunikacji i relacji z otoczeniem w "Kolejorzu", odniósł się do możliwości wykupienia Honduranina z Celticu Glasgow.
Na razie Palma jest tylko wypożyczony do Lecha. Pozostanie jego piłkarzem do końca obecnego sezonu.
Wielu kibiców "Kolejorza" chciałoby, żeby 25-latek grał w Poznaniu dłużej. Klub zapewnił sobie możliwość przeprowadzenia transferu definitywnego, ale jego warunki w polskich realiach należy uznać wręcz za astronomiczne.
- Mamy klauzulę odstępnego. Nie wydaje się, żeby mogła być niższa; nie sądzę, żeby można było negocjować... - powiedział Henszel w TVP Sport.
- To nie jest łatwa sprawa. Żeby kupić Palmę, trzeba pobić nasz rekord transferowy mniej więcej dwa razy. Wiosną będzie decyzja, czy stać klub na taki transfer i czy Luis utrzyma dyspozycję - dodał.
Obecnie najdroższym zakupem w historii Lecha jest Yannick Agnero. Mistrzowie Polski mieli za niego zapłacić 2,3 mln euro. Jeśli ta kwota jest prawdziwa, to za Palmę trzeba wyłożyć kwotę zbliżoną do 4,5 mln euro.
Do tej pory Honduranin zagrał w Lechu 17 razy. Strzelił dla niego pięć goli i zanotował cztery asysty.