Tyle premii mają dostać kluby Ekstraklasy. W Lechu dramat, w Jagiellonii eldorado

Sezon Ekstraklasy powoli dobiega końca. To pozwala na wyliczenia względem tego, ile premii otrzymają poszczególne kluby. Sytuacja Lecha Poznań jest w tym względzie zła.
Przed nami jeszcze sześć kolejek Ekstraklasy. Wciąż nie wiemy jednak, kto zostanie mistrzem, kto spadnie, a kto zajmie trzecie miejsce. Rywalizacja na finiszu jest zatem niezwykle zacięta.
W ślad za sukcesami sportowymi idą oczywiście gratyfikacje finansowe. Dokładne wyliczenia dotyczące premii dla poszczególnych drużyn przedstawił analityk Kuba Szlendak. Nie ulega wątpliwości, że jeśli Jagiellonia zgarnie tytuł, to znacznie poprawi swój budżet.
W wypadku pierwszego miejsca "Duma Podlasia" ma zgarnąć 19,62 mln złotych premii. Na sumę tę składa się stawka przewidziana przez Ekstraklasę za wyniki sportowe oraz bonus dla pucharowiczów.
Drugi obecnie Śląsk Wrocław może liczyć na 15,7 mln, natomiast trzecia Legia Warszawa na 11,78 mln. To jedyne trzy zespoły, które przekraczają granicę pięciu milionów premii.
O ile jednak taki wynik nie jest niczym złym dla Górnika Zabrze (4,22) czy Zagłębia Lubin (3,09), o tyle w Lechu Poznań jest zwiastunem kłopotów. Jeśli "Kolejorz" faktycznie zakończy sezon jako piąty, to otrzyma zaledwie 3,94 mln. To kwota niewielka w skali potrzeb klubu.