Uciekał przed odsiadką, teraz zmienił zdanie. Przełom ws. znanego gracza

Media obiegła kolejne informacje ws. głośnej sprawy Quincy Promesa. 33-latek chce wrócić do ojczyzny i współpracować z wymiarem sprawiedliwości.
Sprawa Quincy Promesa ciągnie się już od dłuższego czasu. Jego problemy rozpoczęły się w 2020 roku i trwają do dziś. 33-latek dźgnął nożem swojego kuzyna podczas rodzinnej kłótni. Ponadto, w podobnym czasie brał udział w przemycie 1362 kilogramów kokainy z Brazylii do Holandii.
W ubiegłym roku holenderski sąd skazał Promesa na sześć lat więzienia. Były gracz Ajaksu nie trafił jeszcze za kratki, gdyż przebywa poza granicami swojej ojczyzny. Początkowo ukrywał się w Rosji, reprezentując barwy Spartaka Moskwa. W 2024 roku przeniósł się do Dubaju, zostając zawodnikiem emirackiego United FC.
Holenderski wymiar sprawiedliwości złożył wniosek o ekstradycję, jednak nie został on jeszcze zrealizowany. Niewykluczone jednak, że w najbliższej przyszłości Promes wróci do Królestwa Niderlandów.
De Telegraaf przekazało, że 33-latek zamierza przyjechać do ojczyzny tak szybko, jak to możliwe. Dodano także, iż prawnik piłkarza United FC, Cem Polat, zamierza złożyć apelację, zgodnie z którą wyrok jego klienta zostanie zawieszony.
Promes chce wrócić do Holandii bez aresztowania i móc swobodnie podróżować w trakcie procesu odwoławczego. De Telegraaf poinformowało, że ten obiecuje pełną współpracę i poddanie się karze więzienia, jeśli ta zostanie na niego nałożona po ponownym postępowaniu.
- Nie będę kłamał, że bardzo tęsknię za Holandią i chciałbym tam wrócić. Ludzie często mówili, że jestem na wolności, ale od jakiegoś czasu próbuję skontaktować się z wymiarem sprawiedliwości, aby rozwiązać tę sprawę. Miałem zobowiązania umowne wobec mojego klubu Spartaka Moskwa. Kiedy dowiedziałem się, że moja sprawa toczy się w Holandii, byłem już za granicą, więc trudno mi było podjąć decyzję i wrócić. Nie mogłem gryźć ręki, która mnie w tamtym momencie karmiła. Taki nie jestem - mówił Promes w poniedziałkowym wywiadzie dla RTL Boulevard.
Na całą sprawę inaczej zapatruje się Prokuratura Generalna w Holandii. Organ zajął jasne stanowisko, udzielając komentarza dla De Telegraaf.
- Najważniejsze dla Prokuratury Generalnej jest to, że został skazany za poważne przestępstwa i że sąd wydał nakaz jego zatrzymania. Dla Prokuratury Generalnej ważne jest, aby nakaz ten został wykonany. W tej chwili mówimy: jeśli przyjedzie do Holandii, musi zostać zatrzymany - brzmiał komunikat Prokuratury Generalnej.
Promes ma na swoim koncie mecze w barwach Ajaksu Amsterdam, Sevilli czy FC Twente. Rozegrał również 50 spotkań w seniorskiej reprezentacji Holandii.