Brutalne rozliczenia Lewandowskiego i Kucharskiego. Ujawniono nagrania

Brutalne rozliczenia Lewandowskiego i Kucharskiego. Ujawniono nagrania
Pawel Andrachiewicz / pressfocus
W Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście przeprowadzono publiczne odsłuchanie nagrań rozmów Cezarego Kucharskiego i Roberta Lewandowskiego. W materiale, który trwał 3,5 godziny, nie brakuje wzajemnych oskarżeń z obu stron. Kucharski zarzuca Lewandowskiemu oszustwa podatkowe, Lewandowski Kucharskiemu - m.in. pranie brudnych pieniędzy.
Konflikt między Kucharskim i Lewandowskim ciągnie się od lat. Powodem są rozliczenia między dawnymi wspólnikami. Były agent oczekiwał od Lewandowskiego wysokiej opłaty za odstąpienie udziałów w spółce RL Management. Nieporozumienia dotyczyły też m.in. szczegółów negocjacji dotyczących kontraktu z Bayernem, który napastnik podpisał w 2016 roku.
Dalsza część tekstu pod wideo
W maju 2022 roku prokuratura wniosła akt oskarżenia przeciwko Kucharskiemu. Śledczy postawili byłemu agentowi zarzuty m.in. w związku z szantażem. Od trzech lat przed sądem toczy się spór o to, czy nagrania ich rozmów, które są istotnym dowodem w sprawie, są autentyczne.
Sędzia Łukasz Zioła wydał postanowienie o publicznym odsłuchaniu taśm. Według biegłego, którego opinią się wsparł, dwa z trzech nagrań nie noszą śladów manipulacji.
Przegląd Sportowy Onet relacjonuje, że były agent w trakcie spotkań z Lewandowskim kilka razy powtarzał, że 20 mln euro to kwota, za jaką "jest w stanie ponieść ryzyka". Z kolei 100 tys złotych miało być kwotą, której oczekiwał od Lewandowskiego za każdy dzień ewentualnego zatrzymania przez służby. Mówił piłkarzowi, że to cena za "spokój twój i twojej żony".
We wrześniu 2019 roku były, agent zarzucał obecnemu napastnikowi Barcelony "kilkadziesiąt ryzyk podatkowych, prawnych, przekształceniowych", "niepłacenie podatku w Polsce, niepłacenie podatku w Niemczech". Według niego Lewandowski nie zapłacił podatku od transakcji wartej 10 mln zł. Nazwał to "wałkiem" i "złodziejstwem".
Zarzuty pod adresem rozmówcy formułował też Lewandowski. Według niego Kucharski jako prezes zarządu firmy Moonofice " robił fikcyjne dokumenty, żeby dostać kredyt", "brał pieniądze, brudne pieniądze z zagranicy". Jego były agent replikował, że firma była prześwietlana przez CBA. Funkcjonariusze nie znaleźli nieprawidłowości.
W rozmowie, która odbyła się 6 stycznia 2000 roku, Lewandowski poprosił Kucharskiego o zaproponowanie kwoty ugody. Gdy ten jej nie przedstawił, wyciągnął dokumenty od audytorów i doradców podatkowych. Na ich podstawie piłkarz stwierdził, że ryzyka podatkowe, o których wcześniej wspominał Kucharski, są niskie lub wręcz nieistniejące.
Lewandowski w końcu zapytał swojego byłego agenta, jakiej kwoty ten oczekuje za polubowne zakończenie sprawy.
- To jest 20 mln euro, nie (śmiech). (…) Tyle jest jakby, myślę, wart twój spokój - stwierdził Kucharski.
Zaczęła się ostra wymiana zdań i wyciąganie brudów. Lewandowski w odpowiedzi stwierdził, że nie zapłaci. Rzucił licytację zakończył rzucając zwrot "zero euro". Kucharski podał argument, dlaczego należą mu się miliony.
- Za to, że będę do końca życia krył, że jesteś, ty i twoja żona, oszustami podatkowymi - wypalił.
Lewandowski kolejny raz zarzucił mu "sprowadzanie czarnych pieniędzy bez podatku", "wyłudzenie kredytu na biuro w Krakowie" oraz "pracowanie z oszustami, którzy wyłudzali od niego pieniądze".
Wkrótce Lewandowski będzie pytany o przebieg rozmów. W dniach 11-12 czerwca ma zeznawać w tej sprawie przed Sądej Rejonowym Warszawa-Śródmieście. Świadkami będą też jego żona Anna i prawnik Kamil Gorzelnik.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski28 May · 15:48
Źródło: przegladsportowy.onet.pl

Przeczytaj również