Ujawniono przyczyny wypadku Joty. To dlatego auto stanęło w płomieniach
Diogo Jota w czwartek stracił życie w wypadku samochodowym. Portugalski Record przedstawia pierwsze ustalenia policji ws. wydarzeń w Hiszpanii.
28-latek przebywał na urlopie między sezonami. 22 czerwca tego roku wziął ślub ze swoją wieloletnią partnerką. Osierocił trójkę dzieci.
W hiszpańskich mediach pojawiło się nagranie, na którym widać to, co zostało z samochodu piłkarza. Zobaczycie je TUTAJ.
Teraz portugalski Record dotarł do pierwszych ustaleń w sprawie okoliczności wypadku. Podano wstępną wersję zdarzeń.
- Wypadek samochodowy z udziałem Lamborghini miał miejsce o 00:30 rano na 65. kilometrze drogi A-52 w gminie Cernadilla w Zamora - przekazała Guardia Civil.
- Pojazd zjechał z drogi, po tym jak najprawdopodobniej jedna z opon pękła podczas wyprzedzania. W wyniku wypadku samochód stanął w płomieniach, a obaj pasażerowie zginęli - czytamy.
- Jeszcze przed przeprowadzeniem badań kryminalistycznych jednego ze zmarłych zidentyfikowano jako Diogo Jotę, piłkarza Liverpoolu. Drugim był jego brat, Andre - zakończono.