Ukraina okradziona z awansu na EURO? Ogromna kontrowersja! Znany dziennikarz pisze o skandalu [WIDEO]

Ukraina okradziona z awansu na EURO? Ogromna kontrowersja! Znany dziennikarz pisze o skandalu [WIDEO]
Screen z X
Reprezentacja Ukrainy zremisowała 0:0 z Włochami w meczu eliminacji do mistrzostw Europy, dzięki czemu to aktualni mistrzowie Starego Kontynentu zapewnili sobie występ na turnieju w Niemczech. Ogromne kontrowersje budzi jednak sytuacja z doliczonego czasu gry, gdy w polu karnym padł Michajło Mudryk.
Ukraińcy potrzebowali wygranej nad Włochami, aby cieszyć się z bezpośredniego awansu na EURO 2024. Postawili mistrzom Europy trudne warunki. Więcej o spotkaniu, które zakończyło się remisem 0:0, piszemy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ogromne kontrowersje wzbudza jednak sytuacja z 93. minuty. Wówczas w polu karnym znalazł się Mychajło Mudryk. Piłkarz Chelsea padł w "szesnastce", domagając się odgwizdania rzutu karnego.
Gwizdek Jesusa Gila Manzano z Hiszpanii jednak milczał. Sytuacja nie była również analizowana przez system VAR. Grę dość szybko wznowiono, mimo ogromnych protestów ze strony Ukraińców.
Sytuacja wzbudza ogromne kontrowersje i nie brakuje opinii, że Ukraińcy zostali okradzeni z rzutu karnego. Takiego zdania jest choćby Mateusz Święcicki z "Eleven Sports".
- Włosi doczołgali się na Euro, ale brak rzutu karnego w końcówce dla Ukrainy to niezły skandal. Nie będę pisał, skąd był arbiter, bo wiecie, albo się domyślacie - stwierdził.
Podobnego zdania jest również Łukasz Rogowski, prowadzący twitterowy profil zawód "Zawód Sędzia". Część kibiców nie zgadza się jednak z takim werdyktem i uważa, że Mudryk dołożył sporo od siebie.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik20 Nov 2023 · 22:58
Źródło: własne

Przeczytaj również