Ultrasi Sevilli przeciwni powrotowi Sergio Ramosa. Wydali mocne oświadczenie. "To brak szacunku"

Ultrasi Sevilli przeciwni powrotowi Sergio Ramosa. Wydali mocne oświadczenie. "To brak szacunku"
Sevillafc.es
Sergio Ramos po kilkunastu latach zdecydował się na powrót do Sevilli. Ultrasi tego klubu są jednak przeciwni angażowi legendarnego stopera. Dali temu wyraz w mocnym oświadczeniu.
Choć obrońca jest wychowankiem ekipy z Andaluzji, to przez większość kariery reprezentował Real Madryt. To właśnie w barwach "Królewskich" niejednokrotnie podpadł fanom Sevilli.
Dalsza część tekstu pod wideo
Teraz zdecydował się na powrót do drużyny, w której zaczynał przygodę z piłką, rezygnując z ogromnych pieniędzy w Arabii Saudyjskiej. Ultrasom andaluzyjskiej drużyny to jednak nie wystarczy.
- Jako ultrasi klubu Sevilla FC od prawie 50 lat, chcemy wyrazić nasz sprzeciw wobec tych, którzy proponowali ten transfer. Nie kieruje nami nienawiść czy uraza, ale miłość i duma z naszego klubu, jego historii i fanów - napisano.
- Wierzymy, że sama propozycja podpisania kontraktu sugerowała już brak szacunku dla wartości, które uczyniły nas wielkimi, dla symboli i legend, które broniły naszej tarczy, a także dla tysięcy kibiców Sevilli, którzy doświadczyli pogardy ze strony tego gracza w przeszłości - podkreślono.
- Wbrew temu, co wielu stwierdziło, podczas meczów nie będziemy przeprowadzać takich działań jak strajki lub obelgi wobec jakiegokolwiek gracza. Jednakże nie możemy i nie powinniśmy okazywać poparcia dla żadnego działania naruszającego zasady i godność Sevilli - czytamy.
- Prosimy także resztę kibiców Sevilli, aby wiedzieli, jak żyć zgodnie z tym, czym jest Sevilla FC, zarówno w tej, jak i w innych kwestiach. W ostatnich miesiącach widzieliśmy, do czego zdolni są ci kibice, gdy są zjednoczeni i jednomyślnie walczą dla klubu. Niech nikt nie zapomina: Sevilla to my (WSZYSCY kibice), a nie ci, którzy w biurze trzymają się fotela, żeby móc dalej żyć kosztem klubu - zakończono.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik06 Sep 2023 · 08:57
Źródło: Biris Norte/Przegląd Sportowy Onet

Przeczytaj również