Upadek znanego klubu. To już nieodwracalne

Upadek znanego klubu. To już nieodwracalne
Źródło: Pro Shots Photo Agency / PressFocus
Vitesse traci profesjonalny status. Wszystko przez liczne nieprawidłowości związane z zarządzaniem klubem.
W ostatnim czasie sympatycy Vitesse przeżywają palpitacje serca związane z niepewnymi losami ich ukochanego klubu. Już w zeszłym roku klub znalazł się na krawędzi upadku.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wówczas z finansowania drużyny wycofał się dotychczasowy właściciel Walerij Oyf. Wtedy zespół miał stracić licencję, jednak udało się go uratować. Udziały wykupił Guus Frank.
Komisja odwoławcza zatwierdziła przejęcie klubu przez nowego inwestora, cofnęła decyzję holenderskiego związku o odebraniu mu licencji. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Mimo to drużyna spadła z holenderskiej ekstraklasy po tym, jak wcześniej odjęto jej 18 punktów. Nowe rozgrywki rozpoczęła na jej zapleczu.
W styczniu zespół przejęła grupa amerykańskich przedsiębiorców. Problemów nie udało się zażegnać i kilka miesięcy później Vitesse stanęło przed groźbą kolejnej straty licencji.
Holenderska federacja dała klubowi ostatnią szansę. Władze zobowiązały się do ścisłego przestrzegania zasad systemu licencyjnego. Finalnie nie wywiązały się jednak z obietnic.
Po dogłębnych kontrolach w maju Vitesse odjęto 39 punktów. Tym samym klub znalazł się na ostatniej, 20. pozycji w tabeli, choć sportowo zajął 14. lokatę. W czwartek podjęto natomiast decyzję o odebraniu klubowi licencji z uwagi na "obchodzenie lub podważanie zasad systemu licencyjnego".
W piątek Vitesse straci status profesjonalnej drużyny i możliwość udziału w innych niż amatorskie rozgrywkach. Klub chce się odwołać, natomiast szanse na powodzenie są nikłe.
Jeszcze kilkanaście lat temu zespół był jednym z czołowych klubów w Holandii spoza "wielkiej trójki" - Ajaksu, Feyenoordu i PSV. Grali tam Bartosz Białek oraz Kacper Kozłowski.
Michał - Boncler
Michał BonclerDzisiaj · 09:32
Źródło: Facebook

Przeczytaj również