Urban o kulisach negocjacji z Kuleszą. "O to musiałem powalczyć"
Jan Urban został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Wiadomo, co stanowiło problem w negocjacjach miedzy nim a Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
Urban od początku był wymieniany wśród kandydatów do przejęcia schedy po Michale Probierzu. Choć jego nazwisko wymienił nawet Cezary Kulesza, to 63-latek musiał długo poczekać na sygnał od prezesa PZPN. W pewnym momencie publicznie przyznał, że nikt z PZPN do niego nie dzwonił.
- Nie blefowałem z tym, że nie było telefonów, ale później rozmowy się zaczęły. Z czasem rozmowy były coraz bardziej szczegółowe. Czułem się przez jakiś czas trochę niekomfortowo. Nie widziałem, że jestem faworytem. Prezes Kulesza bardzo dobrze to rozgrywa. Kiedy rozmawialiśmy już na takie konkretniejsze tematy, to sobie pomyślałem: "No, to chyba się dzieje" – powiedział Urban w Kanale Sportowym.
Nie wiadomo, jak długi będzie kontrakt nowego selekcjonera. Nie zdradził tego ani on, ani Kulesza. Sam Urban przekonuje, że trudniejsze były rozmowy w sprawie jego współpracowników.
- Negocjacje jeśli chodzi o mnie nie były trudne. Musiałem powalczyć o swoich chłopaków do sztabu. Potrzebni są ludzie. Sam nie jesteś w stanie wszystkiego ogarnąć - podkreśla Urban.
W sztabie nowego selekcjonera znaleźli się m.in. Jacek Magiera, Marcin Prasoł i Grzegorz Staszewski. Wciąż trwają negocjacje z jednym z kandydatów do roli trenera od przygotowania fizycznego.
Urban zadebiutuje w roli selekcjonera 4 września. Reprezentacja Polski zagra na wyjeździe z Holandią w eliminacjach MŚ.