Van den Brom na celowniku zawodników Lecha Poznań. Kolejny głos krytyki. "Nie potrafił wykorzystać potencjału"

Van den Brom na celowniku zawodników Lecha. Kolejny głos krytyki. "Nie potrafił wykorzystać potencjału"
Paweł Jaskolka/Pressfocus
John van den Brom jest regularnie krytykowany przez swoich byłych podopiecznych w Lechu Poznań. Teraz swój głos w sprawie zabrał Maksymilian Pingot, który właściwie nie otrzymywał szans od Holendra.
John van den Brom pracował w Lechu Poznań od lipca 2022 roku do grudnia 2023 roku. Szkoleniowiec został zwolniony w związku z niezadowalającymi wynikami. Jego następcą niespodziewanie ogłoszono Mariusza Rumaka.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od tamtej pory Holender był regularnie łączony z szybkim powrotem do pracy, między innymi w swojej ojczyźnie. Na ten moment jednak taki scenariusz nie został zrealizowany, a 57-latka regularnie krytykują byli podopieczni. Mocnego wywiadu udzielił między innymi Afonso Sousa, o czym pisaliśmy TUTAJ.
John van den Brom
Piotr Matusewicz/Pressfocus
Teraz swoje stanowisko przedstawił Maksymilian Pingot. Defensor pożegnał się z "Kolejorzem" w styczniu i trafił na półtoraroczne wypożyczenie do Stali Mielec. W rozmowie z TVP Sport przyznał, że w jego nowym klubie przywiązuje się większą uwagę do kwestii taktycznych.
- Nie chcę wypowiadać się źle o trenerze, bo był dobrym człowiekiem. Uważam jednak, że nie potrafił w stu procentach wykorzystać naszego potencjału. Jakość w tym zespole jest ogromna, ale drużyna nie grała tak, jak mogła - stwierdził młody zawodnik.
- Trener Kiereś poświęca więcej czasu na taktykę, niż trener van den Brom. To jest super, bo każdy zawodnik musi wiedzieć, co ma robić na boisku. W meczach potem mocno to pomaga. Bardzo pozytywnie minął ten czas. Zaaklimatyzowałem się dobrze, złapałem fajny kontakt z chłopakami. Relacje międzyludzkie przejawiają się potem na boisko i są bardzo ważne - dodał.
maksymilian pingot
Paweł Jaskółka
Pingot przyznał również, że był rozgoryczony niewielką liczbą szans, jaką otrzymywał od Van den Broma. W bieżącym sezonie 20-latek zagrał czterech spotkaniach pierwszego zespołu, uzbierał 178 minut. Defensor uważa, że liczył na więcej.
- Trener John van den Brom praktycznie w ogóle nie dawał mi szans. Od początku zagrałem jedynie w pucharowym meczu z Zawiszą. Sam widziałem, że nie jestem brany pod uwagę, nawet mimo gorszych meczów innych obrońców. Mimo wszystko trener i tak nie chciał na mnie postawić - stwierdził.
- Trener wspominał o braku doświadczenia. Byłem najmłodszy ze wszystkich stoperów. (...) Gra w Lechu nie jest łatwa. Nie można jej porównać do żadnego innego klubu w lidze. Lech to zupełnie inna półka. Wiem, że obecne wypożyczenie tylko mi pomoże. Mam nadzieję, że za jakiś czas wrócę i będę gotowy na regularną grę w Lechu - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk05 Feb · 16:23
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również