Van Gaal ma pretensje do szefów Manchesteru United. "Przez pół roku byłem na szubienicy"

Louis van Gaal ma żal do szefów Manchesteru United. Holender nie może pogodzić się z formą rozstania z klubem z Old Trafford.
Van Gaal w 2014 roku podpisał trzyletni kontrakt z Manchesterem United. Na stanowisku wytrwał jednak tylko dwa sezony. Zastąpił go Jose Mourinho.
Dziś Holender twierdzi, że jego przyszłość rozstrzygnęła się na kilka miesięcy przed rozwiązaniem kontraktu, ale żaden z szefów nie miał odwagi go o tym poinformować.
- Wszystko rozstrzygnęło się za moimi plecami już w styczniu. O zwolnieniu powiedziano mi tylko dlatego, że sprawa wyciekła do mediów. Przez pół roku byłem gotowy do stracenia. Umieszczono mnie na szubienicy. Presja była olbrzymia - mówi van Gaal.
- Szefowie klubu nie rozmawiali ze mną o zwolnieniu. Gdyby przyszli do mnie w styczniu, przedstawili plan zatrudnienia Mourinho, to mógłbym powiedzieć, że dajemy z siebie wszystko przez pół roku, a potem się rozstajemy. Może nawet zaoszczędziliby na mojej odprawie? Po tym co się stało muszą jednak zapłacić wszystko - podkreśla Holender.