Vrdoljak wypalił o piłkarzach Legii. "Rozbiłbym jeden czy drugi telefon"

Vrdoljak wypalił o piłkarzach Legii. "Rozbiłbym jeden czy drugi telefon"
Adam Starszynski / pressfocus
Ivica Vrdoljak odniósł się do sytuacji w Legii Warszawa. Były kapitan stołecznej drużyny nie szczędził uwag jej piłkarzom.
W Legii jest bardzo nerwowo już od kilku tygodni. Wydawało się, że do eksplozji dojdzie po ligowej porażce z Zagłębiem Lubin. W mediach zaczęły nawet krążyć informacje, że Edward Iordanescu podał się do dymisji. Ostatecznie doniesienia na ten temat zostały zdementowane, ale mimo tego pozycja Rumuna nie wydawała się zbyt pewna. Być może przełomem okaże się zwycięstwo z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji.
Dalsza część tekstu pod wideo
Vrdoljak uważa, że zbyt dużo miejsca poświęca się Iordanescu, a za mało dyskutuje o piłkarzach. Jego zdaniem nie wszyscy z nich mają odpowiednią mentalność.
- W ostatnich latach najwięcej się mówi o trenerach Legii, których klub zmienia bardzo często. Uważam, że zawodnicy też powinni dawać więcej od siebie. Czy to robią? Czy biorą odpowiedzialność? Czy zadania wyznaczone przez szkoleniowca przenoszą na boisko? Kiedy zespół wygrywa, wszystko jest dobrze, a trener wspaniały. Po porażkach pojawiają się narzekania: a to treningi słabe, a to przygotowanie nie takie, a to nudne odprawy - powiedział Vrdoljak w rozmowie z portalem tvpsport.pl.
- Jeszcze z Josue w składzie Legia została wicemistrzem Polski. Widziałem potem w mediach społecznościowych radość piłkarzy z szatni, cieszyli się, jakby zdobyli tytuł. Gdyby za moich czasów do czegoś takiego doszło – rozbiłbym jeden czy drugi telefon. Drugie miejsce to dla Legii porażka, nie sukces. Wydaje mi się, że dziś piłkarze szukają winnych dookoła, a nigdy albo rzadko w sobie - dodał Chorwat.
Były kapitan Legii odniósł się też do wątpliwości dotyczących zaangażowania graczy stołecznej drużyny. Jego zdaniem narosło wokół tego wiele mitów.
- Nienawidzę wypowiedzi: "Daliśmy z siebie 200 procent". Kiedy to słyszę, wiem że piłkarz kłamie. Bo czy do półlitrowej butelki zmieścisz litr płynu? Nie ma szans. Tak samo i nie zagrasz na dwieście procent. Moim zdaniem każdy zawodnik, w każdym meczu daje z siebie sto procent. Tylko, że jednego dnia te sto procent jest na poziomie dziesiątego piętra, a innego na poziomie siódmego czy parteru. Nie pamiętam, żeby któremuś zawodnikowi, kiedy już był na boisku, się nie chciało albo celowo odpuścił. Trener musi zauważyć, że dziś sto procent tego piłkarza jest na niskim poziomie. I wtedy trzeba zrobić zmianę. Czasem głowa chce, ale nogi nie niosą albo odwrotnie - podsumował Vrdoljak.
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakDzisiaj · 08:04
Źródło: tvpsport.pl

Przeczytaj również