Vuković obnażył Legię. Mocne strzały Serba
Aleksandar Vuković gorzko ocenił sytuację Legii Warszawa. Jego zdaniem problemem nie jest trener, lecz podejście szefów klubu.
Legia zawiodła w kończącym się sezonie Ekstraklasy. Piąte miejsce to wynik grubo poniżej oczekiwań. Na korzyść Goncalo Feio zadziałało za to zdobycie Pucharu Polski i awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji.
Vuković uważa, że Portugalczyk wykonał w ostatnich miesiącach solidną pracę. Uwagi ma za to do innych osób odpowiedzialnych za stan klubu.
- Problem, który teraz dotknął Legii, rozpoczął się w czasach, w których jeszcze ja w niej pracowałem. Nie zrobiono wtedy wiele pod kątem tego, by siła i potencjał zespołu rósł na tyle, by systematycznie odskakiwać od reszty. Wtedy, zamiast działać, każdy w klubie nakręcał się, jacy to jesteśmy wspaniali i, jak bardzo dominujemy nad resztą, bo w ostatniej kolejce, przy sprzyjających okolicznościach i kilkunastu niewygranych spotkaniach w sezonie, okazaliśmy się najlepsi. Wówczas nie rozpoznano problemu i nie wykorzystano momentu, by ulepszać zespół. Dlatego dziś Legia jest na podobnym poziomie, na którym była kilka lat temu, ale reszta nie spała i ją wyprzedziła - stwierdził Vuković w rozmowie z portalem tvpsport.pl.
Zdaniem Serba medialny obraz Legii nie odzwierciedla rzeczywistości. Nie sądzi też, by nakłady na drużynę dawały odpowiednie efekty.
- Cały czas się mówi, że Legia jest najbogatszym klubem w kraju, ma największe możliwości, budżet, piłkarzy itd. Ja tego nie widzę od lat. Widzę za to brak pieniędzy na budowę silnego zespołu, który sprostałby oczekiwaniom. Nie widzę zespołu z budżetem na poziomie 200 milionów zł. Legia cały czas musi sprzedawać piłkarzy i w ich miejsce nie sprowadza następców na odpowiednim poziomie - podkreśla Vuković.
- W obecnym momencie Legia nie jest wymarzonym miejscem do pracy, w którym do pełni szczęścia brakuje tylko trenera z prawdziwego zdarzenia. Szkoleniowcy są jej najmniejszym problemem. I na tym skończmy - podsumował Serb.