"W budżecie Wisły Kraków brakuje kilkunastu milionów". Spadkowicz z Ekstraklasy walczy o przetrwanie
Wisła Kraków znajduje się w trudnej sytuacji. Mateusz Miga z portalu "tvpsport.pl" twierdzi nawet, że klubowi niebawem może grozić niewypłacalność.
Wisła nie może pozbierać się po spadku z Ekstraklasy. Klubem ciągle targają silne wstrząsy. Pod względem sportowym jest marnie - drużyna zajmuje dopiero jedenaste miejsce w tabeli. Pocieszać może ją tylko niewielka strata do pozycji barażowych.
Dużo dzieje się też w klubowych gabinetach. Regularnie dochodzą z nich sygnały o tarciach między najważniejszymi ludźmi - prezesem Władysławem Nowakiem i właścicielami Jakubem Błaszczykowskim, Tomaszem Jażdżyńskim i Jarosławem Królewskim. Ostatni z nich zrezygnował nawet z zasiadania w radzie nadzorczej Wisły.
Problemy "na górze" realnie oddziałują na funkcjonowanie klubu. Ten znów ma walczyć o przetrwanie.
- W budżecie brakuje kilkunastu milionów złotych i sprawa jest coraz bardziej paląca, powoli zagrożona staje się bieżąca działalność klubu - pisze Miga w "tvpsport.pl".
Nowak w poprzednim tygodniu spotkał się z Wojciechem Kwietniem, który wyraża zainteresowanie przejęciem Wisły. Właściciel Wieczystej nie posiada jednak środków, które pozwalałyby na spłacenie obecnych właścicieli.
W piątek przed Wisłą kolejny ważny mecz. Zagra na wyjeździe z mającym o jeden punkt więcej Zagłębiem Sosnowiec.