"W kwadrans zmienili połowę mojej umowy. Niepoważne". Była gwiazda Realu odsłania kulisy niedoszłego transferu

"W kwadrans zmienili połowę mojej umowy. Niepoważne". Była gwiazda Realu odsłania kulisy niedoszłego transferu
Carlos Garcia / PressFocus
Zeszłej zimy przez pewien czas wszystko wskazywało na to, że Isco zostanie nowym piłkarzem Unionu Berlin. Ostatecznie transakcja nie doszła jednak do skutku. Hiszpan opowiedział o szczegółach w rozmowie z "Marcą".
Były zawodnik Realu Madryt po zaledwie kilku miesiącach rozstał się z Sevillą. Isco opowiedział o powodach odejścia z klubu (więcej TUTAJ). Teraz odsłonił kolejne kulisy - niedoszłego transferu do Unionu Berlin. Twierdzi, że Niemcy kilkukrotnie zmienili warunki umowy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jorge Mendes zadzwonił do mnie i powiedział, że Union Berlin ma bardzo dobrą ofertę. Powiedziałem mu, że za pięć minut oddzwonię. Zacząłem szukać informacji i się konsultować. Bardzo dobrze radzili sobie w Bundeslidze, byli w Lidze Europy, kontrakt był dobry, projekt wyglądał dobrze, więc się zgodziłem - przyznał Isco.
- Wysłali mi umowę, a ja przekazałem ją mojemu prawnikowi. Wszystko było w porządku. Spakowałem walizkę i pojechałem do Berlina. Przywitała mnie osoba z klubu. Wszystko było zrobione, pozowałem do zdjęć. Na następny dzień umówiliśmy się na testy medyczne - opowiedział.
- Rano w samochodzie do szpitala powiedzieli mi, że nie będę mógł grać w pucharach. Przeszedłem testy medyczne, choć wiele osób to kwestionowało. To dość absurdalne, lekarze z Sewilli mogą potwierdzić, że mój stan fizyczny w tym czasie był jednym z najlepszych w karierze - podkreślił.
- Potem, gdy jechałem podpisać umowę, zadzwonili do mnie ponownie, obniżając kwotę kontraktu. Po raz drugi zaakceptowałem te zmiany, których nie było w umowie przedwstępnej. Ale po dziesięciu minutach zadzwonili po raz trzeci, mówiąc, że kwota na następny sezon nie będzie taka sama - dodał.
- Pojechałem z wielkimi oczekiwaniami i entuzjazmem do drużyny, która gra w Lidze Europy, a oni w ciągu 15 minut zmienili połowę mojego kontraktu. Umowa wcześniej została zaakceptowana i przeze mnie, i przez nich. To było lekceważące. Powiedziałem im, że bardzo mi przykro, ale wracam do Hiszpanii. To było niepoważne - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik19 Jul 2023 · 10:01
Źródło: Marca

Przeczytaj również