W Polsce szybko o nim zapomnieli. Teraz zagra z Realem Madryt w Lidze Mistrzów

W Polsce szybko o nim zapomnieli. Teraz zagra z Realem Madryt w Lidze Mistrzów
IMAGO / pressfocus
Oczekiwania w Polsce wobec tego piłkarza były spore. Po nie najlepszych epizodach w Szczecinie oraz Lubinie wydawało się jednak, że jego kariera znajdzie się na zakręcie. Takiego zwrotu zdarzeń nikt się nie spodziewał. Lada chwila były obrońca Pogoni i Zagłębia może zagrać z Realem Madryt.
Luis Mata, bo o nim jest mowa, przez ponad dekadę szkolił się w słynnej akademii FC Porto. W jego dorobku znalazły się 62 występy, jedno trafienie oraz sześć asyst w drugim zespole. Spory potencjał sprawił, że w 2018 roku zasiadł nawet na ławce rezerwowych w meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem.
Dalsza część tekstu pod wideo
W międzyczasie Mata był regularnie powoływany do młodzieżowej reprezentacji Portugalii. Łącznie uzbierał aż 53 mecze w kadrze juniorskiej. U jego boku grali m.in. Ruben Semedo, Diogo Jota, Ruben Neves, Bruno Fernandes, Goncalo Guedes i Bruma. Do dorosłej drużyny nigdy się jednak nie przebił.
Brak perspektyw na dalszą karierę w FC Porto sprawił, że w 2020 roku Mata definitywnie odszedł ze słynnej drużyny i przeniósł się do PKO BP Ekstraklasy. Z jego usług skorzystała wtedy Pogoń Szczecin.
Mata szybko stał się ważnym punktem w ekipie "Portowców". Na przestrzeni trzech sezonów zebrał 69 występów i pięć asyst. Z racji tego, że obie strony nie zdecydowały się na przedłużenie współpracy, na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Zagłębia Lubin. Tam kompletnie sobie nie poradził.
Były piłkarz FC Porto spędził w Zagłębiu dwa lata, ale kibice woleliby o nim zapomnieć. Po rozegraniu 30 spotkań działacze "Miedziowych" podjęli decyzję, że najlepszą decyzją będzie rozstanie. 28-latek trafił do Kazachstanu. Wydawało się, że jego kariera znalazła się na zakręcie, z którego już nie wyjdzie.
Tymczasem bardzo dobre występy w Kajracie Ałmaty sprawiły, że półroczne wypożyczenie szybko zamieniło się w transfer definitywny. Portugalczyk stał się ważnym elementem mistrza Kazachstanu i zdobył plac gry.
Przeprowadzka ze Szczecina do Ałmatów okazała się z perspektywy Maty kapitalną decyzją. Z racji na to, że Kajrat wywalczył miejsce w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, były gracz Pogoni miał możliwość gry z Olimpiją Ljubljana, KuPS, Slovanem Bratysława i Celtikiem Glasgow. Dwumecz ze Szkotami zakończył się sporą sensacją. Kajrat ograł faworyta po rzutach karnych i awansował do fazy ligowej rozgrywek.
Mata odegrał z kolei dużą rolę w wywalczeniu upragnionej promocji do europejskiej elity. Wystąpił w siedmiu na osiem spotkań. Poza kadrą znalazł się tylko na pierwszy mecz w Szkocji.
Na tym kapitalna przygoda 28-latka w Kazachstanie się jednak nie kończy. W połowie września zaliczył oficjalny debiut w Lidze Mistrzów. Przy okazji pojedynku ze Sportingiem CP, który zakończył się klęską Kajratu (1:4) spędził na murawie 81 minut. Lada moment będzie mógł z kolei spełnić jedno z marzeń.
Już 30 września Kajrat zagra u siebie z Realem Madryt. Niewykluczone, że Mata znów wybiegnie na boisko.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju

Przeczytaj również