Waldemar Fornalik zabrał głos po sparingowej porażce Piasta. "Do optymalnej formy brakuje nam tygodnia"
Piast Gliwice w weekendowym sparingu uległ 1:2 Sigmie Ołomuniec. Szkoleniowiec śląskiego zespołu, Waldemar Fornalik, jest jednak bardzo spokojny o to, jak będzie wyglądał pierwszy mecz nowego sezonu Ekstraklasy.
We wcześniejszych spotkaniach kontrolnych Piast kroczył od wygranej do wygranej. W ten weekend nastąpił zimny prysznic. Waldemar Fornalik uważa jednak, że przyda się on drużynie przed startem rozgrywek.
- Cały ten okres można ocenić bardzo dobrze. Skończyło się praktycznie bez kontuzji, co - zawsze podkreślam - jest bardzo ważne. Warunki również mieliśmy świetne. Wykonaliśmy konkretną robotę, ale może być tak, że do tej optymalnej formy brakuje nam właśnie tego tygodnia, który mamy jeszcze przed rozpoczęciem ligi - ocenił Fornalik w rozmowie z oficjalną stroną Piasta.
- Podczas sparingu ze Stalą Rzeszów było widać, że zawodnicy jeszcze mają w nogach zgrupowanie w Arłamowie. Teraz przed nami ostatni tydzień, ostatnie szlify i startujemy - podkreślił szkoleniowiec.
- Frantisek Plach nie zagrał ze względu na drobną kontuzję. Natomiast Damian Kądzior leczy uraz stawu skokowego, który jest jeszcze zaszłością poprzedniego sezonu. Musieliśmy to leczyć farmakologicznie, a sam Damian trenował indywidualnie z trenerem przygotowania fizycznego, a od poniedziałku powinien wejść w normalny trening, ale w mojej ocenie nie powinniśmy brać go pod uwagę, jeśli chodzi o pierwszy mecz - ujawnił.
- W tej rundzie na pewno nie zobaczymy Tihomira Kostadinova, choćby z tego powodu, że kończy się ona wcześniej. Liczymy, że "Tiho" wejdzie do treningów od stycznia - dodał.
- Widać ubytek po odejściu Martina Konczkowskiego i można powiedzieć, że w tym sparingu nasze wahadła funkcjonowały "tak sobie". Możliwe, że jeszcze na tę pozycję będziemy chcieli kogoś poszukać, ale nie mogę się dzielić wszystkim, co dzieje się w kuluarach - zakończył.