Wenger: Czy powstrzymam łzy po ostatnim gwizdku? To moje następne wyzwanie

Wenger: Czy powstrzymam łzy po ostatnim gwizdku? To moje następne wyzwanie
ronnie macdonald, flickr.com
Arsene Wenger dzisiaj ostatni raz poprowadzi Arsenal w roli szkoleniowca. Francuz przyznał, że będzie to dla niego wzruszająca chwila.
- Muszę patrzeć naprzód, jestem typem człowieka, który rzadko spogląda za siebie. Zawsze tak robiłem, gdziekolwiek pracowałem - stwierdził. - Potrzebuję nowego projektu, muszę zaangażować całą swoją energię w coś innego i teraz po prostu czuję, że to właściwy dla mnie czas, by ustąpić miejsca, ponieważ nie jestem już częścią przyszłości tego klubu. Zatem im szybciej to się skończy, tym lepiej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Muszę zaakceptować pożegnanie z Arsenalem, to część procesu, ktoś musi teraz tutaj przyjść i zatroszczyć się o przyszłość. Jeśli nie jesteś jej częścią, lepiej od razu to zakończyć i przenieść się gdzie indziej - dodał. - Ostatni mecz? Będę czuł smutek, to oczywiste, ponieważ Arsenal to moje życie i nigdy nie przewidywałem czegoś podobnego. Zostanie „czerwono-białym”, cierpieć z powodu każdej porażki, której doznaliśmy... Będę bardzo, bardzo, bardzo smutny. Ale to problem, z którym muszę się zmierzyć i sobie z nim poradzić najlepiej jak potrafię. Muszę dać sobie też trochę czasu, by przemyśleć, gdzie iść dalej.
- Czy powstrzymam łzy po ostatnim gwizdku? To moje następne wyzwanie. Jeśli spojrzę za siebie, rozpłaczę się, ale postaram się tego nie zrobić. Będę z tym walczyć, w zeszłym tygodniu byłem pełen emocji, ale przetrwałem to. Jestem normalnym człowiekiem i miałem zaszczyt prowadzić ten klub przez 22 lata, a to nie zdarza się często. Nie jest mi siebie żal, powinienem być wdzięczny za to, co dało mi życie, za to, że miałem przywilej wykonywania przez tyle lat pracy, którą kocham z pełną pasją. Powinienem więc bardziej śmiać się i dziękować wszystkim z całego serca - podsumował.
Źródło: transfery.info/Sky Sports

Przeczytaj również