Wenger nie chce rozmawiać o protestach kibiców: Dziś już nic nie jest wystarczająco dobre

Menedżer Arsenalu nie chce już rozmawiać o protestach fanów. Kibice Kanonierów coraz głośniej domagają się jego odejścia, ale Arsene Wenger zachowuje spokój.
Francuski szkoleniowiec woli skupić się na przygotowaniach do sobotniego meczu z WBA. Pytania o protesty zbywa krótko:
- Nie mam na ten temat nic do powiedzenia - odparł.
- Dość już zostało powiedziane, dość już o tym rozmawialiśmy - dodał.
- Ostatni tydzień był pozytywny. Wiem, że kiedy nie wygrywasz, nie masz udanego tygodnia - przyznał.
- W dzisiejszych czasach nic już nie jest wystarczająco dobre. Możesz tylko starać się robić wszystko, co w twojej mocy. Nie do mnie należy jednak ocenianie, czy odnosimy sukces, czy nie. Zostawię to mediom - stwierdził.
- Naszą robotą jest pracować tak mocno, by zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. To trudne, ponieważ o cztery miejsca rywalizuje sześć zespołów. Jesteśmy też w półfinale pucharu, więc mamy szansę na zdobycie trofeum - zakończył Francuz.